kazanie T4G 2020: czym jest i czym nie jest Ewangelia

tytuł tego wykładu brzmi „czym jest i czym nie jest Ewangelia?”Muszę założyć, że wielki Puchatek z T4G poprosił mnie o zrobienie tego wykładu z powodu książki, którą napisałem dziesięć lat temu w tym miesiącu, zatytułowanej What is the Gospel? Przez lata było cudownie usłyszeć historie o tym, jak pan użył „tej małej czarnej księgi”, aby zachęcić wierzących, a nawet doprowadzić ludzi do wiary w Jezusa.

ale wierzcie lub nie, ta książka-i jest to definicja Ewangelii jako głoszenia, przed którym jesteśmy odpowiedzialni; problem ludzkiego grzechu; Boże Rozwiązanie tego problemu w zastępczym życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Króla Jezusa; i wezwanie do odpowiedzi na Jezusa w nawróceniu i wierze—nie było bez jego przeciwników.

bijące serce Ewangelii

teraz nie zamierzam wykorzystywać tego czasu do obrony książki, którą napisałem dziesięć lat temu. Zamiast tego, chcę wykorzystać ten czas, aby zaangażować się w rozmowę z jednym szczególnym zarzutem, który jest często niwelowany przeciwko nam wszystkim, którzy rozumieją Biblię, aby uczyć, że bijącym sercem Ewangelii jest karne zastępcze pojednanie Jezusa za nas i nasze usprawiedliwienie tylko przez wiarę w niego.

niedawno ponownie przeczytałem dwie książki, które sprawiają, że ten zarzut, Scot McKnight 's The King Jesus Gospel i Matthew Bates’ s Gospel Allegiance: What Faith in Jesus Misses for Salvation. Ci autorzy spędzają znaczną ilość czasu na interakcji z moją małą czarną książką, między innymi. Szczególnie ucieszyłem się, że natknąłem się na to zdanie w książce Batesa, pod koniec, kiedy podsumowuje rzeczy:

czy protestanci powinni zerwać społeczność lub ekskomunikować przywódców protestanckich, takich jak Chandler, Gilbert, MacArthur, Piper i Sproul, jeśli prawdą jest, że popełnili błędy co do prawdziwej treści i granic Ewangelii? Absolutnie nie. To byłoby szalenie niestosowne.

moja pierwsza myśl o przeczytaniu tego, oczywiście, brzmiała ” Wow. Niezłe Towarzystwo, wezmę je.”Chciałem wyjąć to zdanie i je oprawić. Ale wtedy zdałem sobie sprawę, „czekaj, czy on właśnie zapytał, czy protestanccy ewangelicy powinni zerwać ze mną społeczność i ekskomunikować mnie?”To cudownie koncentruje umysł! Na szczęście nie powinniśmy go ekskomunikować. Bates pisze później, że może Matt, John, R. C. I ja w rzeczywistości, głęboko, ufamy Jezusowi w zbawczy sposób, nawet jeśli nie możemy tego dobrze wyrazić.

w każdym razie, powodem, dla którego przywołuję te dwie książki, jest to, że na swój sposób, każda z nich stawia te same zarzuty przeciwko tym z nas w tym obozie ewangelicko-reformowanym, jeśli mogę malować szerokimi pociągnięciami przez minutę. Zarzut ten polega na tym, że koncentrując głoszenie Ewangelii wokół karnego zastępczego pojednania Jezusa za nasze grzechy i na usprawiedliwieniu tylko przez wiarę w samego Chrystusa, ignorujemy i wysublimowujemy to, co faktycznie jest sercem Ewangelii.

a co to jest? Cóż, McKnight, Bates i inni tworzą swoje własne przypadki, z czasami subtelnymi, a czasami ogromnymi różnicami i niezgodami, ale główną propozycją wydaje się być to, że ewangelia jest deklaracją, że Jezus jest długo oczekiwanym Mesjaszem lub królem Izraela. McKnight umieszcza tę deklarację jako „Ewangelia jest historią Jezusa jako kulminacją historii Izraela”, która obejmuje nie tylko królestwo, ale także inne wątki w tej historii; ale królestwo jest z pewnością kluczem do tej historii. Bates mówi wprost: „punktem kulminacyjnym Ewangelii jest to, że Jezus jest Chrystusem, królem.”

ciężarem tego zarzutu jest oczywiście upewnienie się, że my jako ewangeliczni chrześcijanie—zwłaszcza jako ewangeliczni kaznodzieje—nie usuniemy Jezusa z jego miejsca w Wielkiej, rozległej historii Pisma Świętego. I muszę powiedzieć, że to dobre Ostrzeżenie. Może to nawet kwalifikować się jako uzasadniona krytyka wielu ewangelicznych kazań, zwłaszcza gdy przynajmniej jeden z naszych najbardziej znanych rzeczników wyraźnie wzywa ewangelicznych chrześcijan do „odłączenia wiary chrześcijańskiej” od Starego Testamentu.

to prawda: wielu z nas otrzymałoby pomoc w głoszeniu ewangelii nie tylko przez głoszenie prostych (choć prawdziwych) propozycji zastępczego pojednania i usprawiedliwienia tylko przez wiarę, ale przez ponowne przyjęcie epiki Biblii, umieszczenie tych rzeczy na właściwym miejscu w Wielkiej fabule. Jeśli ludzie myślą, że chrześcijaństwo jest o trzech lub czterech zdaniach, które można zmieścić na serwetce, to będzie wydawać się płytkie i słabe w porównaniu do niezliczonych innych światopoglądów i religii, które konkurują o ich uwagę. Chrześcijaństwo opiera się na zaklętej opowieści o historii i przyszłości świata—opowieści o królach, podbojach, porażkach i odkupieniach, które, gdy raz to zrozumiesz, sprawiają, że Jezus zapiera dech w piersiach.

CZY ISTNIEJE „KINGSHIP GOSPEL”?

ale to, czego nie rozumiem w książkach, które czynią ten przypadek „ewangelią królewską” lub „ewangelią królewską”, to dlaczego tak często pojawia się impuls, aby wziąć historię królowania Jezusa i oddzielić ją od rzeczywistości osobistego zbawienia, przebaczenia, pokuty i usprawiedliwienia. Jest to zastanawiające, ponieważ przesłanie nie jest po prostu „nie zapominaj, że zbawienie ma historię; głoś Słowo Krzyża i Dobrą Nowinę o królestwie!”Często jest to coś bardziej jak,” Ewangelia jest, że Jezus jest królem, a nie, że zdobywa zbawienie dla swojego ludu.”

na przykład Scot McKnight opisuje Ewangelię jako” deklarację historii Jezusa jako kulminację historii Izraela „i to, co nazywa” planem zbawienia.”Ale potem rysuje trudne rozróżnienie między tymi dwoma:

a teraz nasza trzecia wielka idea: (osobisty) Plan zbawienia. Plan zbawienia wypływa z historii Izraela / Biblii i historii Jezusa. Biblijna historia od Izraela do Jezusa jest zbawczą historią. Tak jak nie ośmielamy się umniejszać znaczenia tej historii, jeśli chcemy zrozumieć Ewangelię, tak również z zbawiennymi skutkami tej historii.

ale zrównanie planu zbawienia z historią Izraela lub historią Jezusa wypacza Ewangelię, a czasami nawet niszczy historię.

Zbawienie „wyłania się” i „wypływa” z Ewangelii, ale ” plan zbawienia i Ewangelia nie są tą samą wielką ideą.”

znowu Matthew Bates mówi, że to jeszcze bardziej starcze, ale pomysł jest ten sam:

moje twierdzenie jest INNE: NASZE usprawiedliwienie z wiary nie jest częścią Ewangelii. Musimy działać ostrożnie, aby dokładnie wyjaśnić, jak usprawiedliwienie i wiara odnoszą się do siebie nawzajem i do Ewangelii. Ale kiedy zaczynamy mówić, że jest to Ewangelia, a nawet część Ewangelii, poważnie zniekształcamy prezentację Biblii.

widzisz tu sens. Jeśli przestrogą i ostrzeżeniem dla nas, nawet dla mnie, od pisarzy takich jak McKnight i Bates jest „bracie, głoś prawdę usprawiedliwienia tylko przez wiarę w Chrystusa, ale nie zapomnij umieścić jej w całym jej chwalebnym kontekście narracyjnym”, jestem tam! Ale te fragmenty wydają się mówić coś innego. Oni zdają się mówić, że” Jezus jest królem ” jest ewangelią, a osobiste zbawienie, pokuta i usprawiedliwienie nie są.

JEZUS JEST KRÓLEM – ALE CO ROBI KRÓL?

co my na to? Cóż, mówimy, że jest źle, i jest wiele fragmentów Pisma Świętego, które moglibyśmy rozpakować, aby to udowodnić. Ale myślę, że to jest złe nawet na poziomie wyższym niż grupa prooftextów, i to jest to, co chcę ująć w dalszej części tego wykładu. Mówienie, że” Jezus jest królem ” jest ewangelią, a osobiste zbawienie, pokuta i usprawiedliwienie nie są ewangelią jest błędem właśnie dlatego, że nie zmagają się z tym, co naprawdę oznaczało królowanie w Izraelu. To nie ma związku z tym, kim jest król i co ma zrobić.

więc to, co chcę tutaj zrobić, to pokazać, że powinieneś głosić Ewangelię, że Jezus jest królem – ale nie możesz słusznie tego zrobić bez głoszenia tego, co robi ten król: król stoi na miejscu swojego ludu, cierpi i umiera w ich miejsce, aby ocalić ich od grzechów.

teraz posłuchaj mnie: to nie jest tylko przypadek; to nie jest tylko to, co jeden król, Jezus, musiał zrobić. Reprezentowanie i cierpienie dla waszego ludu było tym, co oznaczało królestwo Izraela. Tego oczekiwano od króla.

KRÓL NA KRZYŻU?

zacznijmy od pytania: Jaki Urząd zwykle kojarzymy ze śmiercią Jezusa na krzyżu? Kapłaństwo. I to prawda. Hebrajczycy mówią nam, że kiedy umarł, Jezus działał jako kapłan, aby raz na zawsze złożyć ostateczną ofiarę, aby ocalić swój lud. Ale czy kiedykolwiek zauważyłeś, jaki rodzaj obrazów przepełnia narracje pasyjne? To nie jest obraz kapłański, to obraz Królewski. Gdy jest biczowany przez Rzymian, Jezus jest ubrany w purpurową szatę i dał trzcinę jako berło. Gdy jest przybity do krzyża, Jezus jest koronowany koroną cierniową. Gdy wisiał umierając, znak nad głową Jezusa brzmiał: „król żydowski.”

tak więc historia śmierci Jezusa krzyczy do nas, że w jakiś piękny, a jednocześnie kluczowo ironiczny sposób Jezus umiera nie tylko jako kapłan, ale jako król. Jego śmierć jest w jakiś sposób szczególnie i wyjątkowo królewską pracą. Zazwyczaj nie tak myślimy o królewstwie. Królowie są o władzy i rządzeniu. Kiedy mówimy o suwerenności i majestatu Jezusa, nazywamy go Królem królów. Kiedy mówimy o jego cierpieniu i upokorzeniu, mamy tendencję do sięgania po język kapłański.

ale oto, co chcę, abyście zobaczyli i radowali się dzisiaj: śmierć Jezusa na miejscu jego ludu, jego zbawienie od grzechów, jest naturalnie, słusznie i nieodłącznie związane z jego urzędem jako króla. W rzeczywistości nie można zrozumieć królestwa bez zrozumienia tego. Nie możesz słusznie ogłosić Jezusa królem, nie ogłaszając go także cierpiącym Zbawicielem. To właśnie chcę wam pokazać-że cała Biblia zmierza ku dobrej nowinie, że lud Boży zostanie zbawiony nie tylko przez króla, ale przez krew zabitego Króla.

przypadek biblijno-Teologiczny

w tym celu zróbmy trochę teologii biblijnej, śledząc kilka tematów przez fabułę Biblii—szczególnie królowanie, reprezentowanie i cierpienie. Przyjrzymy się temu w czterech aktach:

  1. król w ogrodzie
  2. król w Izraelu
  3. król w prorokach
  4. król w swoim pięknie

król w ogrodzie

Księga Rodzaju 1:28 definiuje, co to znaczy być obrazem Boga. Bóg zleca Adamowi panowanie i podporządkowanie ziemi. Nazywa zwierzęta. Bóg tworzy struktury władzy. Dlatego Szatan przychodzi do Ewy i jako wąż. On chce podnieść i obalić wszystkie struktury władzy, które Bóg umieścił w strukturze stworzenia.

już teraz widzimy znaczenie i cel królowania nabierając kształtu-rolą króla jest działanie w sprawiedliwości poprzez właściwe zobrazowanie Boga do jego stworzenia. Musi chronić ogród. Adam miał to zrobić, ale nie udało mu się tego zrobić.

należy zauważyć, że Adam sprawował dwa urzędy pod Bogiem. Był królem-widać to w języku Dominium. Ale piastował też inny urząd. Księga Rodzaju 2: 15 mówi, że Adam musiał „pracować” i „utrzymywać” ogród. Słowo” praca”, abad, oznacza dokładnie to, co brzmi. Adam miał być dozorcą ogrodu, pielęgnować go i zachęcać do jego wzrostu w dojrzałości i pięknie. I miał „utrzymywać” (szamar) Ogród, co oznacza coś więcej niż tylko utrzymanie go w formie. Oznacza to raczej „strzec” go, „chronić” go i upewniać się, że nic złego lub nieczystego nigdy nie weszło do niego, a jeśli tak się stało, aby upewnić się, że zło zostało osądzone i wypędzone.

fascynujące jest to, że te dwa słowa, abad, „pracuj” i, szamar, „zachowaj”, są dokładnym opisem pracy nie tylko Adama, ale kapłanów w świątyni/przybytku Izraela. To nie przypadek. Ogród Eden był w swej istocie doskonałą świątynią-miejscem przebywania Boga z człowiekiem. I jak kapłani, którzy Abad i szamar przybytek i Świątynia, tak Adam był abad i szamar Świątynia Ogrodu Eden. Był nie tylko królem w Edenie; był kapłanem-królem. Połączono w nim urzędy kapłana i Króla.

wynik jest oczywiście taki, że jako kapłan-król w Edenie, Adam powinien był działać, aby chronić ogród. Powinien zabić węża. Przyłączył się do buntu Szatana. W ten sposób Bóg wyrzucił go z ogrodu, wraz z niewiastą i wężem, i umieścił Anioła przy wejściu. On, z płonącym mieczem, fascynująco, „strzec drogę do drzewa życia” (Księga Rodzaju 3: 24). Widzisz? Gdyby wice-regent nie szamarował ogrodu, najwyższy Król zrobiłby to sam.

pod koniec Księgi Rodzaju 3 sytuacja wygląda beznadziejnie. Grzech opanowuje, śmierć zaczyna panować, a jeśli nie znałeś już tej historii, zastanawiałbyś się, czy jest w ogóle jakaś nadzieja. Ale potem pamiętasz Genesis 3:15—piorun w kataklizmie—w którym Bóg obiecuje, że przyjdzie ktoś inny, kto zrobi to, czego Adam nie zrobił.

słowo „król” nie jest tam użyte, ale jasne jest, że to „nasienie kobiety”sprawuje Królewskie panowanie, którego Adam nie zdołał. Podniesie miecz, który upuścił Adam, zabije wroga, z którym sprzymierzył się Adam, i wygra bitwę, którą Adam przegrał. Innymi słowy, w końcu będzie królem, którym Adam nie był.

od tego momentu cała fabuła Biblii zaczyna się obracać wokół wielkiego pytania: „Kto będzie spełnieniem obietnicy nowego króla w Księdze Rodzaju 3:15?”Kim jest król i jak naprawia szkody, które Adam wyrządził przez swój bunt przeciwko Bogu?

widzimy, że to pytanie działa samo w pozostałej części Księgi Rodzaju. W rozdziale 4 zastanawiamy się, czy to kain, a w Księdze Rodzaju 5:29 Lamech naprawdę myśli o Noem. „Z ziemi, którą przeklął Pan, ta przyniesie nam ulgę od naszej pracy i od bolesnego trudu naszych rąk.”Uderzające jest również to, że nadzieją wypełnienia się Księgi Rodzaju 3: 15 jest nie tylko przyjście króla, ale króla, który odwróci śmierć i klątwę. Dokładnie to, jak zamierza to zrobić, jest nadal niejasne w tym momencie, ale oto, co chcę, żebyście zobaczyli, nawet na tak wczesnym etapie historii: dobrą nowiną głoszoną w Księdze Rodzaju nie jest tylko przyjście króla. Dobrą nowiną jest to, że przybycie króla będzie oznaczać zbawienie—będzie oznaczać koniec przekleństwa i odwrócenie śmierci i oddzielenia od Boga, które wynikło z grzechu. Tak robi król.

przez kilka następnych rozdziałów Księgi Rodzaju, że Księga Rodzaju 3:15 obietnica o nadchodzącym królu skupia się na jednym człowieku, Abrahamie i na narodzie, który miał przyjść od niego.

to prowadzi nas do drugiego aktu.

król w Izraelu

w Księdze Rodzaju 12 jest jasne, że Boża obietnica zbawienia umiejscowiła się na Abrahamie. Od niego przyjdzie nasienie, potomstwo (to samo słowo co Rdz 3,15), które przyniesie błogosławieństwo zamiast przekleństwa rodzinom świata. Ale obiecanym nasieniem, wypełnieniem Księgi Rodzaju 3:15, nie jest Abraham, ani Izaak, ani Jakub. W rzeczywistości, reszta Genesis brzmi jak gigantyczna gra Kill the Carrier. Reuben? Nie, śpi z konkubiną ojca. Simeon? Nie. Levi? Nie. Robią te wszystkie paskudne rzeczy w Sychem. Może Judah? Nie, nieszczęśliwy wypadek z Tamar. To Józef, obiecany Król!

ale znajdujemy wtedy Genesis 50: 10. „Berło nie odstąpi od Judy, ani Laska władcy między nogami jego, aż przyjdzie, do kogo należy.”Szokujące, to jednak Juda. A obietnica z Księgi Rodzaju 3: 15 wciąż tam wisi, kusząca, ale niezrealizowana.

przez resztę Pięcioksięgu Bóg wciąż obiecuje swemu ludowi, że król nadchodzi. W Księdze liczb 24, nawet ten pogański czarownik Balaam wskazuje na przyszłość i mówi: „widzę go, ale nie teraz; widzę go, ale nie blisko. Gwiazda wyjdzie z Jakuba, a berło powstanie z Izraela. . . . I jeden z Jakuba będzie sprawował władzę.”Możesz łatwo usłyszeć ECHA Księgi Rodzaju.

ale i tak obietnica już dawno się zbliża. Pod koniec sędziów słyszymy złowieszczy refren pośród chaosu rangi i niegodziwości: „nie było króla w Izraelu.”

w księgach Samuela w końcu przybywa król. Historia 1 i 2 Samuela jest opowieścią o tym, jak naród izraelski zdobył króla. Ale pod tą historią i w jej wnętrzu jest jeszcze jedna-opowieść o tym, jak Bóg nauczał o tym, czym było królestwo w Izraelu. W Dawidzie rola i odpowiedzialność Króla stają się jasne.

jakie są te obowiązki? Są one szczególnie reprezentacyjne i cierpienia. Gdy historia się rozgrywa, staje się jasne, że to właśnie robi król. On reprezentuje ludzi w sobie i cierpi. Pomyślmy o obu.

po pierwsze, reprezentacja. To nie jest strasznie trudne do uchwycenia pojęcie. Często mówi się, że władcy reprezentują tożsamość swojego narodu. Był to silny temat w Królestwie Izraelitów i możemy go zobaczyć na kilka sposobów. Na przykład pomyśl o zdaniu ” Syn Boży.”Wiemy, że odnosi się to do Jezusa jako drugiej osoby Trójcy, Syna Bożego. Był to jednak również znany tytuł tronowy króla Izraela.

  • „ja mu będę ojcem, a on mi będzie synem „(2 Sam. 7:14).
  • „Pan rzekł do mnie: 'Jesteś moim Synem’ „(ps. 2:7).
  • Bóg mówi o królu: „będzie wołał do mnie:” ty Jesteś moim Ojcem, moim Bogiem, Skałą mojego zbawienia i uczynię go pierworodnym, najwyższym z królów ziemi””(Ps. 89:26).

dlaczego to użycie języka „synostwa” miałoby być ważne dla zrozumienia roli króla Izraela jako przedstawiciela? Pomyślcie o Księdze Wyjścia 4: 22-23: „wtedy powiecie Faraonowi: Tak mówi Pan: Izrael jest moim pierworodnym synem, a ja wam powiadam: wypuść mojego Syna, aby mi służył.””Powodem, dla którego król był „synem” i „pierworodnym” Boga, było to, że Izrael był pierwszym „synem” i „pierworodnym” Boga. Widzisz? Tożsamość Izraela została podjęta i podsumowana w Królu. Byli z nim zjednoczeni. Reprezentował ich.

ta reprezentacja oznaczała, że król był rozumiany w sposób ważny dla narodu. To, co zrobił, zrobili. To, co zrobił, miało dla nich konsekwencje. Rozważmy 1 Kronik 21: 3, 7. Joab błaga Dawida, by nie spisywał ludności. On pyta go: „dlaczego więc mój Pan miałby tego żądać? Dlaczego miałoby to być przyczyną winy dla Izraela?”Ale słowo króla przemogło Joaba. . . . Ale Bóg był niezadowolony z tej rzeczy, i uderzył Izraela.”Zauważyłeś, co się stało? Król działał, król zgrzeszył, a naród poniósł konsekwencje. Rozważ także Psalm 89:

ale teraz odrzuciłeś i odrzuciłeś;
jesteś pełen gniewu przeciwko swemu pomazańcowi.
wyrzekłeś się przymierza ze swoim sługą;
splugawiłeś jego koronę w prochu.

zniszczyłeś wszystkie jego mury;
zniszczyłeś jego twierdze.
wszyscy, którzy go przejdą, rabują go;
stał się pogardą sąsiadów.

wywyższyłeś prawą rękę jego wrogów;
sprawiłeś, że wszyscy jego wrogowie radują się.
ty też odwróciłeś ostrze jego miecza,
i nie zmusiłeś go do walki.

co się dzieje z królem, dzieje się z ludem, a co się dzieje z ludem, dzieje się z królem . Są ze sobą nierozerwalnie zjednoczeni. On ich reprezentuje, on stoi na ich miejscu.

poza reprezentacją, życie Dawida uczy, że cierpienie jest kolejnym ważnym tematem kingship. Być królem to cierpieć. To jest właśnie w tej historii—życie Dawida nie jest jednym z królewskiej łatwości, to jedno z cierpienia. Żyje w dziczy, zostaje schwytany przez wrogów; nawet gdy obejmie TRON, nie będzie mu łatwo. Jego panowanie jest zrujnowane przez konflikty rodzinne, wojnę domową i konsekwencje grzechu. W rzeczywistości Bóg obiecuje cierpienie dla króla w przymierzu Dawidowym:” gdy popełni nieprawość, dyscyplinuję go rózgą ludzką, biczami synów ludzkich ” (2 Sam 7: 14). Przeczytaj Psalmy. Wielu z nich pokazuje Dawida wołającego w cierpieniu i bólu—czasami jako jednostkę, ale czasami (szczególnie w Księdze 2) jako głos narodu. Pod koniec Księgi 3, Psalm 89 ujawnia tylko wstyd i rozpacz dla króla, a zatem dla samego narodu.

więc podsumujmy. Widzisz obraz rozwoju kingship? W ogrodzie, Adam król musi działać w sprawiedliwym panowaniu poprzez obrazowanie Boga poprawnie do stworzenia. Król Adam zawiódł, ale obiecano innego. Obietnica ta krystalizuje się w przymierzu z Dawidem, królem Izraela, który dowiaduje się, że sama natura panowania w Izraelu ma reprezentować lud w nim samym i cierpieć.

nadal jednak nie jest jasne, w jaki sposób doprowadzi to do zbawienia. Są to różne, niezwiązane ze sobą odłamki znaczeń. Król będzie reprezentować i król będzie cierpieć. Ale co te rzeczy mają ze sobą wspólnego?

jasne, Izrael miał zrozumienie cierpienia zastępczego-jedna rzecz cierpi za drugą, umiera, aby druga nie musiała. To cała lekcja systemu ofiarnego. Ale to było królestwo kapłanów, nie króla. W rzeczywistości zakazano królowi wykonywania obowiązków kapłana. Kiedy król Ozjasz próbował, Bóg uderzył go trądem i zmarł poza miastem w wiosce trędowatych. Jest to jeden z najniższych punktów dynastii Dawidów.

dlaczego więc te rozbieżne fragmenty znaczenia królestwa, leżące tam jak odłamki Narsila? Co mają na myśli? Czym się stają po złożeniu ich do kupy? Stało się to nieco jaśniejsze, gdy prorocy objawiali więcej Bożego planu i celu.

król w prorokach

pod koniec życia Dawida było jasne, że nie jest on wypełnieniem Księgi Rodzaju 3: 15. Był zamazanym obrazem obiecanego króla, ale nie był tym, do którego należy berło. W końcu rodzina Dawida popadła w bunt przeciwko niemu, a jego syn Adonijasz próbował przejąć tron, podczas gdy umierający ojciec był utrzymywany w cieple w łóżku przez piękną kobietę. To nie jest obraz siły.

sytuacja nie poprawiła się. Panowanie Salomona było chwalebne przez pewien czas, ale upadło z powodu jego grzechu. Jego syn Roboam poniósł klęskę, skutkiem jego panowania było podzielenie tronu Dawida na dwa różne królestwa. Ostatecznie Północne królestwo zostało najechane przez Asyrię i przeniesione na wygnanie, nigdy więcej o tym nie wiadomo, a Południowe królestwo zostało dwukrotnie najechane przez Babilon.

przez to wszystko, chociaż w obu królestwach, Bóg wysłał serię proroków, aby zarówno wezwać naród do pokuty, jak i wskazać im przyszłość, potwierdzając Boży zamiar dotrzymania obietnicy z Księgi Rodzaju 3: 15. Przez wieki prorocy podbierali te wątki królestwa, zjednoczenia, reprezentacji i cierpienia i zaczęli splatać je razem w zapierający dech w piersiach obraz króla, który reprezentowałby swój lud, cierpiąc za nich, a więc ratując ich.

pokażę Ci to w kilku miejscach.

najpierw spójrz na Izajasza. Pierwszą część proroctwa Izajasza możemy nazwać Księgą Króla. W nim Bóg potwierdza swoją determinację, nawet po straszliwej śmierci Uzjasza, aby dotrzymać teraz nagromadzonych obietnic z Księgi Rodzaju 3, liczb 24, 2 Samuela 7 i Psalmu 2. Drugą część Księgi Izajasza możemy nazwać Księgą cierpiącego sługi. To w, ten cierpiący sługa Pana cierpi w miejscu swego ludu jako ofiara za ich grzechy. Widzimy to przede wszystkim w Księdze Izajasza 53. Ale szokujące jest to, że czytając Izajasza, zdajesz sobie sprawę, że ten obiecany Król i ten cierpiący sługa to jedna i ta sama osoba. Widzisz te odłamki? Możemy teraz zacząć widzieć, jak Królewskie przedstawienie ludu i cierpienia króla pasują do siebie. Genesis 3:15 aby się wypełnił król, który by nie tylko cierpiał, ale by cierpiał jako przedstawiciel ludu swego za nich na miejscu ich.

po drugie, spójrz na Zachariasza. Zachariasz skupia się zarówno na księdzu, jak i na królu-dwóch oddzielnych urzędach. Od upadku Edenu urzędy te były zawsze rozdzielone. Król rządzi, podczas gdy kapłan dokonuje ofiar pojednania. Więc Zachariasz przychodzi i mówi-nic dziwnego-że Bóg zbawi swój lud przez te dwa urzędy kapłana i Króla. Następnie w rozdziale 3 znajdujemy wizję, która przedstawia Jozuego, arcykapłana tamtych czasów, a następnie inną wizję w rozdziale 4, która przedstawia Zorobabela namiestnika.

ale wtedy dzieje się coś zadziwiającego. „I stało się słowo Pana do mnie:” weź od wygnańców, którzy przybyli z Babilonu. . . . Weź od nich srebro i złoto, a uczyń korony i postaw je na głowie arcykapłana Jozuego” (Zachariasza 6:9-11).

Czekaj, co? Nasz umysł natychmiast zostaje złapany przez dwa problemy. Po pierwsze, mają tworzyć korony-liczba mnoga. Ale potem mówi się, aby umieścić go-pojedyncza, jedna korona-na czyjejś głowie. A kto jest głową? Nie Zorobabel Namiestnik, ale Jozue, Głowa arcykapłana. To jest szokujące! To tak szokujące, że ludzie twierdzili, że Zachariasz pomylił imię, a Zerubbabel powinien być koronowany. Ale o to właśnie chodzi! Ta wprowadzona w życie przypowieść pokazuje, że pewnego dnia Królestwo i kapłaństwo połączą się razem. Dwie Korony są kute w jedną. Izrael nie będzie już miał kapłana, który odpokutowałby i składał ofiary, ani króla, który rządziłby, reprezentował i cierpiał. Raczej, po raz kolejny, jeden, zjednoczony kapłan-król reprezentowałby lud i ofiarowałby siebie jako ofiarę za nich.

druga połowa księgi Zachariasza Opowiada o tym, jak ludzie odrzucają swojego króla, przebijają go i przepędzają, a z jego śmierci wypłynie zbawienie. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego król musi być uderzony dla swojego ludu? Bo tak robi Król. W miłości stoi na miejscu swego ludu, aby wchłonąć gniew, który powinien być ich.

król w swojej urodzie

oczywiście wszystko to dochodzi do swojego ostatecznego końca, celu i spełnienia, gdy Anioł mówi do Marii: „oto poczniesz w swoim łonie i porodzisz Syna, i nazwiesz jego imię Jezus. Będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. A Pan Bóg da mu tron jego ojca Dawida, i będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwa nie będzie końca” (Łuk. 1:31–33).

wszystkie Ewangelie krzyczą: „to jest król!”Ale teraz rozumiemy – i sam Jezus rozumiał-że wzięcie korony, bycie królem, to także bycie cierpiącym sługą, który musiałby umrzeć.

myślę, że jednym z najbardziej niezwykłych i wzruszających momentów w całej Biblii jest chrzest Jezusa. Pamiętasz, co mówi głos z nieba? „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.”To stwierdzenie jest pełne znaczenia i pomaga nam zobaczyć, jak to wszystko się wypełniło w Jezusie.

w tym stwierdzeniu mówi się o Jezusie trzy rzeczy:

po pierwsze: „Mój Umiłowany Syn.”To jest zapowiedź Boga Ojca, że Jezus jest jego ukochanym synem, tym, który, jak to ujął Apostoł Jan, jest Jednorodzonym Synem Bożym, tym, który był z Bogiem i który w rzeczywistości był bogiem od samego początku.

Po Drugie, tym samym zdaniem Bóg ponownie oświadczył, że Jezus jest długo oczekiwanym Mesjaszem, królem Izraela. Bóg po raz pierwszy nazwał Izraela „moim Synem”, kiedy wyprowadził naród z Egiptu. Ale później tytuł został nadany królowi, przedstawicielowi całego narodu przed Bogiem. Jezus otrzymał ten tytuł; wchodzi na urząd króla i przedstawiciela.

wreszcie ” mój ukochany syn, z którym jestem zadowolony.”Wydaje się to prostym stwierdzeniem, ale wskazuje na inny urząd, w który wchodził Jezus. Te słowa odzwierciedlają Izajasza 42: 1, gdzie Bóg mówi: „Oto mój sługa, którego podtrzymuję, mój wybrany (lub umiłowany) jeden, w którym rozkoszuje się moja dusza.”Mój sługa-ten sam sługa, który będzie wzgardzony i odrzucony przez ludzi, którzy będą cierpieć w miejscu swego ludu. Oto cierpiący sługa.

poprzez swój chrzest i te słowa z nieba, Jezus w pełni wkracza w role-urzędy-które Bóg zamierzał wypełnić od samego początku. Można powiedzieć, że tymi słowami z nieba Jezus przybiera potrójną koronę-koronę nieba jako Syna Bożego, koronę Izraela jako długo oczekiwanego króla, a koronę cierniową jako cierpiącego sługę, który zbawi swój lud, cierpiąc za nich na ich miejsce. Dlatego dobrze było, aby został ochrzczony wraz z bandą grzeszników-nie dlatego, że był grzesznikiem, ale dlatego, że przyjmował Urząd ich przedstawiciela, ich króla, nawet ich mistrza.

wiesz co dalej? To niesamowite! Po wejściu na te urzędy, Jezus natychmiast wstał, wziął swój miecz i udał się na pustynię, aby zmierzyć się ze śmiertelnym wrogiem swego ludu—tym, który miał zmiażdżyć Jego Królewską piętę, ale którego głowę zmiażdżył.

wszystkie te królewskie obrazy wokół krzyża. Purpurowa Szata, Korona cierniowa, znak nad głową-Jezus umarł jako król, a nie tylko jako kapłan. Tak, nadchodzący król inaugurowałby królestwo, ale także ponosiłby grzechy swego ludu i kwalifikowałby ich do życia z nim w tym królestwie. Widzisz? Jezus nie jest tylko królem; jest cierpiącym królem. On nie jest tylko królem Jezusem wielkim, ale królem Jezusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym.

trzy Uwagi końcowe

po pierwsze, mam nadzieję, że teraz rozumiesz, dlaczego mówię, że ewangelia o zwykłym królowaniu jest niewystarczająca. Jest to niewystarczające, ponieważ nie oddaje samej roli i odpowiedzialności króla Izraela. Być królem to reprezentować i cierpieć w miejscu Twego ludu. To właśnie robi Jezus. Więc za wszelką cenę głoś Jezusa jako króla. Ogłosić jego panowanie, władzę i autorytet. Mów o nowych niebiosach i Nowej Ziemi, królestwie sprawiedliwości i prawości, które on sam ustanawia.

ale pamiętaj, że dobrą nowiną nie jest przyjście Króla, kropka; to przyjście króla, aby cierpieć, umrzeć, powstać i ocalić.

po drugie, mam nadzieję, że teraz zrozumiesz, dlaczego krzyż stoi w centrum Ewangelii; dlaczego Paweł odnosi się do swojego orędzia jako „słowa Krzyża”; dlaczego najbardziej jednoznacznym świadectwem królowania Jezusa w Ewangeliach jest znak wiszący nad jego głową, gdy umiera na krzyżu. To jest to, co kingship oznacza – być królem to cierpieć, umrzeć, powstać i zbawić. To dziwne, że ewangelicy tak często zmagają się z Królestwem i Krzyżem. To prawie tak, jakbyśmy traktowali te dwie historie jako różne historie i nie możemy zrozumieć, jak krzyż pasuje do tej historii królestwa. Tak więc udaje nam się stworzyć szczelinę między krzyżem a Królestwem, z krzyżem tutaj i Królestwem tam, a wszyscy kucają po jednej lub drugiej stronie przepaści, podejrzliwie się wyśmiewając.

ale Biblia nie pozostawia nas z takim podziałem. Krzyż i królestwo są teologicznie nierozłączne, ponieważ jedyną drogą do królestwa jest krzyż.

tak trzeba to wszystko poskładać. Jedynym sposobem włączenia się do królestwa, otrzymania błogosławieństw królestwa, jest Krew króla.

więc bracia, pozwólcie, że Was na chwilę napomnę. Jeśli głosisz kazanie lub piszesz rozdział na temat dobrej nowiny o królestwie, ale zaniedbujesz mówić o krzyżu, w ogóle nie głosisz dobrej nowiny. Właśnie pokazałeś ludziom wspaniałą rzecz, której nie mają prawa być częścią, ponieważ są grzesznikami. To, co głosił Jezus i apostołowie, nie było tylko przyjściem królestwa; było to przyjściem królestwa i sposobem, w jaki ludzie mogli do niego wejść.

tak więc, jak najbardziej, nauczajcie o królestwie. Mów o podboju zła przez Jezusa. Napisz o jego nadchodzącym panowaniu. Ale nie udawaj, że wszystkie te rzeczy same w sobie są chwalebną dobrą nowiną. Nie są. Nagi fakt, że Jezus będzie rządził światem z doskonałą sprawiedliwością, nie jest dla mnie dobrą nowiną; jest to przerażająca wiadomość, ponieważ nie jestem sprawiedliwy! Jestem jednym z wrogów, których chce zmiażdżyć! Nadchodzące Królestwo staje się dobrą nowiną tylko wtedy, gdy powiedziano mi, że nadchodzący król jest również Zbawicielem, który przebacza grzech i czyni ludzi sprawiedliwymi—i czyni to poprzez swoją śmierć-niszcząc śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie do życia wieków.

Po Trzecie, mam nadzieję, że na nowo poczujesz w swoim sercu impuls do radowania się, czczenia tego cierpiącego, umierającego, powstającego Króla.

Ukoronuj go wieloma koronami,
baranek na tronie:
Hark! How the heav ’ NLY anthem tonie
All Music but its own!
Obudź się, duszo moja, i śpiewaj
o tym, który umarł za Ciebie,
i okrzyknij go jako twojego niezrównanego Króla
przez całą wieczność.

* * * * *

Uwaga wydawcy: Ten lekko zredagowany rękopis Kazania jest drukowany tutaj za zgodą Together for the Gospel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.