Hej tu znajdujemy odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytania. Brit Byrd chciał wiedzieć, ” dlaczego San Francisco ma Wyspy Farallon? Są 30 mil od wybrzeża, ale legalnie są częścią San Francisco. O co chodzi?”
Farallones to wyspy u wybrzeży San Francisco, a Brytyjczycy zauważyli je w Internecie. Pewnego dnia patrzył na San Francisco i zauważył, że linia hrabstwa biegnie 30 mil w głąb oceanu i zakreśliła kilka maleńkich kropek.
w pogodny dzień można po prostu dostrzec wyspy z miasta — są jak postrzępione zęby wystające z Pacyfiku. Aby zrozumieć, dlaczego są częścią San Francisco, najpierw musisz zrozumieć, jacy są, więc udałem się do centrum dla zwiedzających do Greater Farallones National Marine Sanctuary. Jest na Crissy Field w Presidio.
obecnie wyspy są chronione jako narodowe schronienie dla dzikich zwierząt, a tylko garstka ludzi może na nich postawić stopę. Jednym z tych szczęśliwców jest Mary Jane Schramm. Jest specjalistką od pomocy publicznej w Sanktuarium.
Schramm mówi, że w pobliżu Wysp głęboka woda oceanu dryfuje na powierzchnię, ” przynosząc wszystkie te składniki odżywcze, aż do obszaru tuż pod powierzchnią, gdzie światło słoneczne może przeniknąć, a to po prostu pęka do tej ogromnej wydajności. To jak światło słoneczne w Twoim ogrodzie.”
a to, co rośnie w tym ogrodzie, jak we wszystkich ogrodach, to życie. Dużo tego.Glony i plankton przyciągają ryby. Ryby przyciągają foki, lwy morskie, ptaki, a nawet wielkie żarłacze białe.
tak więc woda wokół wysp zapewnia pożywienie, a same Wyspy zapewniają miejsce dla zwierząt do rozmnażania i odpoczynku.
„wspaniale funkcjonują jako łóżko i śniadanie” – mówi Shramm.
kiedyś wszystkie te zwierzęta przyciągały ludzi. Na początku XIX wieku Rosjanie zaczęli przybywać na wyspy, aby polować na foki i wydry na mięso, skóry i blubber. W połowie wieku rozpoczęła się gorączka złota i według Carla Nolte ’ a „nagle San Francisco stało się wielkim miastem.”
Nolte pisze kolumnę syna rdzennego dla Kroniki San Francisco, o historii tego obszaru. Mówi, że w czasie gorączki złota w okolicy było tak wielu ludzi, że nie było wystarczająco dużo jedzenia. Farmaceuta i jego szwagier wpadli na pomysł. Nolte mówi: „nie mieli tu żadnych kurczaków ani nic, więc poszli do Farallones i napadli na nich po jaja ze zwykłych murres” – ” i sprzedali je w mieście za dolara za sztukę. A Dolar w 1849 roku wynosił 50 dolarów.”
właściwie sprawdziłem-jest bliżej 35$. Ale rozumiesz o co chodzi. Rozeszła się wieść o tym, ile pieniędzy zarobili dwaj mężczyźni, a inni zaczęli wychodzić na wyspy, aby zbierać jaja. Popyt na jaja był tak duży, że konkurencja stała się gwałtowna. Historycy nazywają to ” wojną jaj.
teraz opisy wspólnego jajka murre ’ a nie brzmią zbyt apetycznie, przynajmniej dla mnie. Po ugotowaniu biały pozostaje półprzezroczysty, ale żółtko zmienia kolor na jasnoczerwony. Ale ludzie i tak je jedli. Nolte mówi, że było nawet słynne danie o nazwie Hangtown Fry. Można jeszcze dostać jeden dzisiaj, ale wykonane z zwykłych starych jaj kurzych.
Nolte pyta: To nie jest dobre dla ciebie. Ma jajka, bekon i ostrygi … jest pełne kalorii, tłuszczu i w ogóle, ale nie smakuje źle. Nie jesz dwóch!”
tak więc, wszystkie żółtka na bok, kiedy San Francisco przeszło z sennego miasta misyjnego do kwitnącego miasta gorączki złota w ciągu nocy, ludność potrzebowała czegoś do jedzenia. Farallonowie byli tam, gdzie znaleźli jedzenie, więc sensowne jest, że znajdą się w granicach San Francisco.
można powiedzieć, że sprowadza się to do podstawowej „eggonomii”.’