nasz pokój dziecinny zawiera wszystko, czego można się spodziewać, plus małe pudełko, które zawiera jego prochy. Obok znajdują się pierwsze ubrania, które nosił, kilka innych przedmiotów ze szpitala i Kopiec kart, które otrzymaliśmy po jego śmierci.
mieliśmy wiele kart. Mieliśmy karty bez słów, tylko imię. Mieliśmy karty z wieloma słowami i imieniem. Mieliśmy jedną kartkę, w której przyjaciel napisał: „Nie wiem, co napisać ,ale wiem, że gdybyś pisał to dla mnie, napisałbyś coś bardzo mądrego.”
nie ma słów, jak mówią, o martwym porodzie – ale okazało się, że jest ich wiele.
w czasie ciąży byłam pełna pewności siebie, optymizmu i poczucia, że wszystko będzie dobrze. Byłam w pełni przygotowana, oczytana, wychudzona, wcześniej umyta. Nazwaliśmy naszego syna Reubenem. Potem straciliśmy go z nieznanej przyczyny.
to był Dzień Ojca, kiedy serce naszego dziecka przestało bić. Pierwsze słowa brzmiały: „przepraszam.”Sonograf po cichu wyszedł z pokoju, podobnie jak każdy medyk, po kolei.
w następnych miesiącach słowa werbalne i pisane kierowały naszą nawigacją po śmierci: słowa Między nami, słowa od innych, słowa ze świata, który wciąż się obracał.
„nie szukaj odpowiedzi – znajdziesz tylko pytania” – napisał znajomy, który od 19 lat zna martwą córkę Sofkę. „Nie było żadnego ostrzeżenia, żadnego powodu do niepokoju… nic nie przygotowuje cię do tego, co dzieje się w tych momentach, gdy wszystko się zmienia” – napisał, echem odbijając się na naszych własnych myślach.
na odwrocie obrazu autoportretu Francesca Woodman rozmawiającego z Vince ’ em, kolega napisał: „często zastanawiam się, co Francesca Woodman mówi na tym zdjęciu… wydawało się to właściwe, ponieważ nie mogę znaleźć odpowiednich słów, aby cię pocieszyć.”
„nie wyobrażam sobie bólu głębszego niż utrata dziecka” – czyta jedna karta. „Dziękuję za szczerość”, pomyślałem sobie, siedząc obok pustego koszyka Mojżeszowego w ciszy naszego salonu.
przyjaciele, którzy chcieliby odwiedzić nasze dziecko, zamiast tego wysyłali listy. „Jest 21: 00, a ja siedzę na zewnątrz w ogrodzie. Jest tak spokojnie i spokojnie: wszystko, co słyszę, to sąsiedzi przygotowujący herbatę, kilka ptaków ćwierkających i odległe dzwony kościelne na wietrze. Myślę o Tobie i Twoim synku.”W końcu był z nami wszystkimi, ale nie tak, jak planowaliśmy.
znajomy uprzejmie napisał z pytaniem o cesarskie cięcie: „czy blizna dobrze się Goji?”Miałem bardzo mało wspomnień, z którymi mogłem odpowiedzieć. Mogłeś zrobić mi 10 cesarskich cięć w tym tygodniu, a skumulowany ból nie porównałby się do cierpienia w moim sercu. Moje ciało leżało okaleczone, tak, ale samo się zagoiło, gdy walczyłem z traumą psychicznie. Często czułam, jak porusza się w moim łonie. Unikałem głośnych dźwięków, aby go nie przestraszyć, jak to robiłem przed jego śmiercią. Chciałam go nakarmić-moje piersi były pełne mleka i strasznie bolesne. Szukałem go wszędzie-rozpaczliwie szukając pocieszenia. Narysowałem gwiazdy z okna naszej sypialni. Studiowałem piegi na mojej klatce piersiowej, mając nadzieję na mapę mojej przyszłości. W dniu jego pogrzebu w naszym ogrodzie kwitł jeden mak. Był tam.
w fizycznej obecności innych presja znalezienia właściwych słów była wyzwaniem. Często milczące łzy zastępowały słowa, Ale nikt nie sugerował, że robimy coś innego niż to, co uznaliśmy za słuszne – docenialiśmy to. Jedni nas przytulali, inni nas słuchali, jeszcze inni płakali z nami, jeszcze inni siedzieli z nami. Wszyscy cierpliwie czekali, aż będziemy gotowi je zobaczyć-czasami kilka odwołań później. To byĹ 'o niezwykle pomocne, bo nie moĹźna byĹ’ o nas uratować. Zatonęliśmy lub popłynęliśmy, ale musieliśmy to zrobić sami.
napisałem wiele słów do siebie, niektóre z nich były również do Reubena. „Zawsze uwielbiałem pisać listy. Nie sądziłem, że napiszę do ciebie bez ciebie, tak szybko. Włożyłabym notatki do twojego pudełka na lunch w szkole i do twojej torby, kiedy wyjeżdżałeś na wycieczki. Kiedy zdałeś egzamin na prawo jazdy, zostawiłbym Ci notatkę na desce rozdzielczej, abyś był ostrożny. Ale teraz cię nie ma, więc napiszę do Ciebie gdziekolwiek jesteś-może gdzieś na niebie, na ziemi, lub po prostu tutaj, u naszego boku.”
Reuben nie był jedynym dzieckiem, które zmarło w tym tygodniu. Córka mojej nowej przyjaciółki Caroline, Bethany, też była martwa. Spotkaliśmy się za pośrednictwem internetowego forum organizacji charytatywnej Sands, która wspiera osoby dotknięte martwym urodzeniem i śmiercią noworodków. Blisko 100,000 słów zostało między nami przez e-mail. Piszemy często, ale również pozostajemy w kontakcie przez WhatsApp i spotykamy się osobiście. „Nie jesteśmy sami”, mówimy do siebie, ” zmagając się z macierzyństwem, jak się okazało.”
nasi sąsiedzi, pisząc na podstawie doświadczenia martwego urodzenia dwójki z czwórki swoich dzieci, zasugerowali, abyśmy zamknęli świat, dopóki nie będziemy gotowi do ponownego przyłączenia się. To była dobra rada, bo za każdym rogiem siedziała jakaś forma wyzwania związanego ze śmiercią. Najpierw był lekarz. „Chcesz umówić się na 6 tygodni po porodzie? Ile lat ma dziecko?”Moja dusza wypadła z moich ust i powiedziałem jej, że umarł. Po drugie, był Dentysta. „Czy mógłbyś po prostu wypełnić ten formularz, w tym datę urodzenia dziecka.”Formularz nie zapytał mnie, Kiedy moje dziecko umarło. Po trzecie, była Apteka. „Widziałem, że czytasz oświadczenie, ale czy mogę sprawdzić, czy nie jesteś w ciąży?”powiedział, patrząc ostrożnie na moje puste, podniesione łono. Czułem się gorzej dla niego niż dla mnie, dla szczerego żalu, który widziałem w jego oczach, gdy płakałem niekontrolowanie przy jego kasie. Przeprosił. Wybaczyłam mu.
zorientowane na słowo algorytmy Internetu, które dyktowały reklamy w moich mediach społecznościowych, wydawały się być zainteresowane tylko żywym dzieckiem. Moje wcześniejsze hasła wyszukiwania, takie jak ” czego potrzebujesz w torbie szpitalnej?”I” Skin-to-skin after birth „nakarmiły mnie strumieniem produktów na nasze oczekujące narodziny, ale kiedy zaczęłam szukać” Dlaczego moje dziecko umarło?”nic się nie zmieniło. Po miesiącach ubrań dla dzieci, sprzętu i porad odstawiania od piersi. Żadna ilość kliknięć „to nie jest dla mnie istotne” nie zahamowała przepływu.
„zostaniesz przez to na zawsze zmieniony” – napisała jedna z koleżanek, po której pojawiły się łzy nad naszymi zdjęciami ślubnymi-czas wolny od Bólu. – Znajdziesz nową normalność-kontynuowała, po czym łzy na myśl o Bożym Narodzeniu za 20 lat.
spotkałem pewnego dnia w parku panią, gdy nasze psy bezustannie gawędziły. Powiedziała: „Jestem poza pracą na sześć tygodni, bo złamałem nadgarstek.”Odpowiedziałem:” ja też jestem poza pracą. Jestem na urlopie macierzyńskim, ale nasze dziecko umarło, więc jestem na spacerze.”Nie bałem się powiedzieć jej prawdy.
***
niektóre z najtrudniejszych słów, z którymi miałem do czynienia, to te, które były nieobecne. Ostrzegano nas w szpitalu, że może się to zdarzyć od czasu do czasu. Nawiązanie kontaktu wzrokowego z kimś, kogo znasz stosunkowo dobrze, kto wie, co się stało i ostatni raz widział cię w ciąży-aby następnie zobaczyć, jak patrzą na podłogę i przechodzą obok ciebie lub przechodzą przez drogę – jest trudne: po prostu dodaje głębi samotności i izolacji, którą już czujesz. Nie wszyscy wiedzą, co powiedzieć, lub mogą czuć, że ich obecność w Twojej przestrzeni jest nieistotna w stosunku do Twojej traumy – ale są w błędzie. Ich obecność jest niezbędna w mojej przestrzeni. Każdy jest. Proszę, Znajdź dla mnie kilka słów. Po prostu: „cześć-jak się masz?”oznacza w pełni, lub: „Przepraszam za to, co się stało”, nawet jeśli minęły tygodnie, miesiące lub lata odkąd mnie zobaczyłeś.
zanim się poznaliśmy, też nie mieliśmy na to słów. Wiedzieliśmy, że to możliwe. Zdarzało się to ludziom, których znaliśmy. Baliśmy się tego. Jak znaleźć właściwe słowa? Ale kiedy wzięliśmy ciężar naszego dziecka w ramiona, jego piękno przytłoczyło nas i strach, który czuliśmy, zamilkł. Mówią, że nie ma słów na martwe dziecko, ponieważ twoje dziecko umarło, ale jest wiele słów na martwe dziecko, ponieważ twoje dziecko było tutaj. Zawsze będziemy mówić o Reubenie. Zawsze będziemy pisać jego imię. Zawsze będzie nasz, ale zawsze go nie będzie.
aby uzyskać więcej informacji na temat utraty dziecka, odwiedź sands.org.uk.
• jeśli chcesz, aby komentarz do tego utworu został rozważony do umieszczenia na stronie pisma Weekend magazine w druku, wyślij e-mail [email protected], w tym imię i nazwisko oraz adres (nie do publikacji).
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragrafy}} {{highlightedText}}
{{#choiceCards}}
{{/choiceCards}}
- Udostępnij na Facebooku
- Udostępnij na Twitterze
- Udostępnij przez e-mail
- Udostępnij na LinkedIn
- Udostępnij na WhatsApp
- Udostępnij na Messenger