miałem Czteroletni romans z żonatym mężczyzną, znajomą historię. Romans rozwinął się z przyjaźni zbudowanej na wspólnych interesach. Nie miał dzieci, co ma znaczenie, bo w przeciwnym razie nie sądzę, żebym wdała się w romans. Byłem również zachwycony uwagą tak charyzmatycznego i odnoszącego sukcesy człowieka. I nie miałem związku od kilku lat. Myślałem, że sobie poradzę.
spędzaliśmy razem weekendy, jeździliśmy razem na wakacje i widywaliśmy się trzy razy w tygodniu. Nie odwiedzaliśmy swoich domów. Dzwonił do mnie codziennie, i znowu ostatnia rzecz w nocy. W końcu powiedział mi, że nie miał seksualnego związku ze swoją żoną i że chociaż troszczył się o nią, nie lubił ani nie kochał jej, ponieważ była zbyt zależna i za dużo piła. Nigdy nie rozmawialiśmy o przyszłości. Naprawdę go kochałam i uwielbiałam być z nim. Poradziłem sobie ze Związkiem na pół etatu. Wydawało mi się, że pasuje.
po trzech latach jego żona znalazła ode mnie SMS-a i zakończył związek telefonicznie. Później tego dnia spotkaliśmy się, trzymaliśmy się, płakaliśmy, a on powiedział, że spróbuje jeszcze raz swojego małżeństwa. Wyglądał jak bity pies. Byłem zdruzgotany i popadłem w depresję do tego stopnia, że potrzebowałem leków.
około dwa miesiące później poszedłem do jego siłowni, ponieważ byłem w jego rodzinnym mieście w podróży służbowej. Powiedziałam mu, że potrzebuję WŁAŚCIWEGO zakończenia. Powiedział, że mnie kocha i spanikował. Spędziliśmy razem noc jako zakończenie, ale następnego dnia był dla mnie bardzo zimny. Zaakceptowałem, że związek się skończył i zacząłem odbudowywać swoje życie. Byłem bardzo przygnębiony.
Poznaliśmy się, powiedział, że wie, że jego małżeństwo nigdy nie wypali, ale że chce odejść na swoich warunkach. Powiedział, że mnie kocha i tęskni i że jestem jego przyszłością. Uwierzyłam mu. Wznowiliśmy związek, nawet odwiedziliśmy swoje domy, ale z czasem kontakt stał się rzadszy. Wszystko, co zasugerowałem, było niemożliwe.
szybko stało się jasne, że widzi mnie tylko w godzinach pracy, ale nadal zapewniał mnie, że jestem przyszłością i że zmienia swoje życie. Zerwałem go kilka razy, a on mnie ścigał. Potem dostałem klasyczny telefon, ten, w którym dzwoni przed wyjazdem na wakacje z żoną. Nie miałem z nim kontaktu przez dwa tygodnie. Rozwścieczony, zdenerwowany i szalony, w końcu zostawiłem pudełko prezentów, które mi dał na progu. Jego żona ich nie widziała, był zirytowany, ale związek trwał dalej.
w hotelu w jego rodzinnym mieście, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, mieliśmy ostatni rząd. Musiał zadzwonić do żony, był poruszony, i nagle to było tak, jakby przełącznik odwrócił się w moim umyśle. Spakowałem się, wyszedłem i zadzwoniłem do jego żony z parkingu, mówiąc jej, gdzie jest. Kilka minut później wyszedł, mówiąc mi, że jestem psychotyczną krową i że nigdy nie dowiem się, co straciłem. Powiedział też, że wykorzystywał mnie tylko do seksu. Jego żona wysłała mi obraźliwe SMS-y.
od tego czasu próbowałem się z nim skontaktować, przepraszając go na automatycznej sekretarce, ale nie miałem od niego wieści. Mam ogromną potrzebę, by go zobaczyć, porozmawiać z nim, wyjaśnić sprawy. Przejeżdżałem obok jego domu, ale nigdy go nie widziałem. Wiem, że byłem głupcem, ale nadal nie rozumiem, co się naprawdę stało. Jeśli mnie nie kochał, dlaczego znowu zaczął się ze mną spotykać? O co chodziło? Chcę usłyszeć od niego jakieś wyjaśnienie. Ta potrzeba zobaczenia go staje się silniejsza i martwię się, że znów będę przytłoczona i po prostu wejdę na niego.
Patrycja mówi:
masz do czynienia z rzeczywistością romansu. I to nie jest miłe. Nie wierzę, że był w tym tylko dla seksu. Powiedział To z wściekłości. W romansach nie chodzi tylko o seks. Chodzi o seks w zaciszu trwającego związku. W przeciwnym razie mężczyźni zadowoliliby się eskortą.
Wideo Dnia
są jednak zasady-i je złamałeś. Po pierwsze, nie miałeś związku na pół etatu, bo to oznacza jakąś równość. W najlepszym razie byłeś drugi. Niezależnie od tego, jaki czas spędzaliście razem, nawet jeśli wliczały się w to wakacje, zawsze wynikało to z jego wcześniejszego zaangażowania w małżeństwo i społecznych konsekwencji jego życia.
rzeczywistość stała się oczywista, gdy jego żona znalazła Twoją wiadomość. W obliczu pytań od niej, rzucił cię. Tak, Wiem, że później wrócił, mówiąc, że spanikował, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że zawsze byłaś tą jednorazową. To druga zasada. Jeśli przysłowiowe s* * * uderzy w Fana, jesteś historią. Przepraszam za szorstkość, ale jest to ćwiczenie w rzeczywistości i takie, którego bardzo potrzebujesz.
po trzecie, nigdy nie uwierzysz, co mówi żonaty mężczyzna. Mówi o bezsensowności swojego małżeństwa. Mówi, że nie uprawiają seksu. Upiera się, że już jej nie kocha. Wszystko lub nic z tego może być prawdą. Sęk w tym, że mówi to, próbując rzucić okiem na surowość tego, jak cię traktuje. To jego sposób na złagodzenie prawdy o waszej jedności – zarówno dla siebie, jak i dla was. Nie chodzi o to, że jego słowa Nic nie znaczą. To nie znaczy, że wybierze ciebie zamiast niej. Taka jest rzeczywistość kochanki.
dlatego złamałeś najbardziej fundamentalną zasadę ze wszystkich. Pozwoliłeś sobie uwierzyć, że jesteś na tyle ważny, by mógł coś dla Ciebie zrobić, nawet jeśli tylko nalegał, by nadal miał wolny czas, bez względu na to, czy jego żona była w jego sprawie, czy nie. Zignorowałeś pierwszą zasadę każdego romansu, a mianowicie, że kochanka musi być niewidzialna.
tak, słyszę, co teraz mówisz w twojej głowie, gdy to czytasz. Wiem, że kiedy wrócił po tym, jak jego żona się dowiedziała, mówił jeszcze więcej bzdur o przyszłości i miłości. Ale tak to było, śmieciu. Próbował mieć to w obie strony. Ty nadal w jego życiu, razem z jego małżeństwem.
pomyśl o tym jak o wadze. Gdy jego żona została zaalarmowana, miał mniej wolności. Więc podniósł pustą paplaninę. Im mniej czasu miał dla Ciebie, tym więcej bajek opowiadał, starając się utrzymać to wszystko w kupie. Ale zrozum to: to była jego potrzeba, a nie prawdziwa miłość do ciebie. Był nieuczciwy i wiedział o tym.
gdyby tak było, mógł też się obawiać, że jak się wycofa, to wywołałbyś zamieszanie. Może, krótko mówiąc, próbował cię rozbawić, nie chcąc żadnej konfrontacji.
twój kochanek nazwał cię „psychotyczną krową”. brutalne stwierdzenie, ale na które musisz zwrócić uwagę. Zakładał, że znasz zasady. Co więcej, zakładał, że je akceptujesz. Chociaż mógł mieć dla Ciebie miękkie słowa i próbował odłożyć realia życia na bok prezentami i mówić o strasznej żonie, a nawet o przyszłości, nadal wierzył, że rozumiesz. Spodziewał się, że zagrasz. Tak, potrzebował cię, ale tylko na pewnych warunkach. Bardziej potrzebował małżeństwa. Nadal chce. Z jakiegoś powodu.
rozumiesz? Niebezpiecznie zbliżasz się do roli prześladowcy. W tym scenariuszu zawsze będziesz tym, który jest w błędzie. Będziesz tym, który jest uważany za”świra”. To Ty będziesz tym, który będzie znęcał się nad nim, także nad jego żoną.
jako dorosły masz pozostać w kontakcie z rzeczywistością, bez względu na to, ile bajek ci ktoś powie. Tak działa świat.
masz złamane serce i masz realne trudności z zaakceptowaniem tego, co się stało. Potrzebujesz pomocy w pogodzeniu się z niedowierzaniem, które odczuwasz, w zaakceptowaniu, że nie ma nic, ale nic, ten człowiek może kiedykolwiek powiedzieć, co by cię pocieszyło, pomogłoby w ponownym ułożeniu twojego zniszczonego życia emocjonalnego. Idź po pomoc, jutro.