pojawia się coraz więcej wezwań do „sprawiedliwości podatkowej” — co zwykle oznacza zabranie cudzych pieniędzy.
chyba wszyscy możemy się zgodzić, że system podatkowy, jak większość rzeczy, powinien być sprawiedliwy. Problem polega na tym, że nie zawsze możemy się zgodzić co do definicji „sprawiedliwego” lub jeśli to robimy, to dlatego, że jest to samoobsługa. To może oznaczać wiele różnych rzeczy dla różnych ludzi. Na przykład kultura w Connecticut akceptuje progresywny system podatkowy jako ” sprawiedliwy „(chociaż duża część klasy politycznej uważa, że powinien być” sprawiedliwszy”, dadgummit!) Ale uważam, że progresywny system jest o dwa kroki od bycia ” sprawiedliwym.”Nie opieram tej analizy na Karolu Marksie czy Adamie Smithie. Opieram się na zdrowym rozsądku.
Alan Calandro
zastanów się, kiedy idziesz na lunch z przyjacielem. Co robisz, gdy przyjdzie rachunek? Prawdopodobnie podzielić go równo lub jeśli ktoś miał oczywiście droższy posiłek, że osoba swobodnie chip w więcej (Zwykle). To wydaje się sprawiedliwe, ponieważ intuicyjnie jest sprawiedliwe, jak w „jeden dla Ciebie i jeden dla mnie.”Wszyscy to rozumiemy. Ale nikt, przynajmniej w żadnej imprezie, w której brałem udział, nie zaproponował podziału rachunku przez dochód.
opierając rachunek na dochodach, twój przyjaciel, który zarabia dwa razy więcej, zapłaci dwa razy więcej. Tak więc, rachunek za posiłek za 30 dolarów zostanie podzielony jako 20 dolarów dla nich i 10 dolarów dla Ciebie, nawet jeśli miałeś dokładnie ten sam posiłek. Jest to system oparty na procentach, który za podatki powoduje, że bogatsi ludzie płacą znacznie więcej kwoty podatków na finansowanie rządu.
najczęściej akceptują darmową jazdę, jak jej ” fair.”Ale w rzeczywistości system jest nawet „sprawiedliwszy”. Zgodnie z systemami podatkowymi w całym kraju, nie tylko bogatsza osoba płaci więcej w rzeczywistych dolarach z powodu powyższego, ale także musi zapłacić wyższy procent swoich dochodów. Tak więc-trzymając analogię obiadową – zamiast płacić 20 $za posiłek płacą oni 25 $a ty 5 $(dla tych co faktycznie płacą podatki to znaczy, że tylko około 39% gospodarstw domowych faktycznie płaci podatek dochodowy-i tak jestem świadomy że istnieje wiele innych podatków które ludzie płacą). Jednak prawie wszyscy z nas akceptują ten wyższy system procentowy również jako „sprawiedliwy”.
ale spróbuj następnym razem, gdy zjesz lunch z przyjaciółmi i zobaczysz, jak to się skończy. Założę się, że to nie będzie sprawiedliwe wobec nikogo. Może dlatego, że znamy ludzi i musimy im spojrzeć w oczy. Niezidentyfikowani „bogaci” są łatwiejsze do skazania i zarabiają więcej. Ilekroć słyszę „bogaci” i jak wszyscy zgadzają się opodatkować ich więcej (nie ty) ze względu na” uczciwość”, zastanawiam się, kim dokładnie są ci ludzie? Tak, oczywiście, to właściciele funduszy hedgingowych, Bezos, Gates i Zuckerburgowie świata, ale jest znacznie szerszy niż to. Niektórzy z tych bogatych ludzi mogą być normalni i sympatyczni. (Ok, wymieniając nazwiska przed tym, muszę przyznać, że mam z tym trudny czas.)
o dziwo, jednocześnie uważam, że taki system odbierania cudzych pieniędzy jest zasadniczo niesprawiedliwy/zły, uważam też, że posiadanie zbyt dużego bogactwa jest niemoralne. Może dlatego, że jestem osobą łatwo zadowoloną. Ile Big Maców może zjeść jedna osoba? Może to moje katolickie wychowanie („łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”). Może dlatego, że nie czuję się jakbym kradł rzeczy innych ludzi, tak jak opodatkowanie. Nie jestem pewien, ale z pewnością wydaje się błędem mieć miliardy, gdy wielu innych ludzi (na ogół nie w USA) ma prawie nic.
jestem tak przeciwny, że wolałabym ograniczenie tego, ile bogactwa człowiek może zarobić lub posiadać – co oczywiście stoi w obliczu mojego punktu sprawiedliwości podatkowej. I nie tylko to, ale mój limit majątkowy byłby dość niski – jak kilka milionów dolarów, może niższy — nie tylko oczywiście nieprzyzwoite miliardy dolarów, które niektórzy ludzie zarabiają / posiadają.
ale rozumiem, że im niższa WPR, tym bardziej negatywny wpływ na tworzenie bogactwa i gospodarki jako całości. Ale z pewnością nie wierzę w takie myślenie, jeśli chodzi o ogromne bogactwo w miliardach. Dowodem na to jest, ĹĽe niezwykle bogaci ludzie oddajÄ … swoje pieniÄ … dze – oczywiĹ ” cie dlatego, ĹĽe ich nie potrzebujÄ…. A ponadto ich filantropia jest podawana prawie zawsze z ich imieniem. Okazuje się, że można nawet „kupić” postrzeganie „dobroci”, zakładając fundację lub nazywając Szpital swoim imieniem. Heck, nawet sportowcy (i inni), którzy nie mają miliardów, są wystarczająco inteligentni, aby założyć fundamenty w ich imieniu, aby zwiększyć swój wizerunek publiczny, co skutkuje nie tylko pozytywnym wizerunkiem, ale także pozytywnym dochodem netto.
nawiasem mówiąc, USA nie miały stałego podatku dochodowego aż do 1913 r. ze stawkami na dochody od 1% – 7% (dochody dla rządu federalnego przed tym czasem pochodziły głównie z taryf – czy jakiś facet o imieniu Trump nie próbował tych i spotkał się z niemal powszechnym potępieniem?). Potrzeba było poprawki do Konstytucji (16), aby umożliwić nałożenie podatku dochodowego. W latach 50. i 60. najwyższa stawka podatku dochodowego w USA wynosiła około 90% (nie za daleko od WPR!). Przypuszczam, że ludzie z wyższej półki mogli się wtedy pocieszyć, że Anglia nałożyła 95% stawkę podatku-stąd piosenka Beatlesa” Taxman ” napisana z frustracji. A dziś stawka tutaj wynosi 37% – w dół z 39,6% po ustawie o reformie podatkowej z 2017 roku.
jesteśmy daleko od 90% teraz, i wielu chce podnieść nasze obecne stawki i wydać dużo pieniędzy, ale nadal podoba mi się pomysł WPR. Przypuszczam, że nie powinienem martwić się zbytnio o jego skutki, ponieważ nie martwiło to w przeważającej mierze tych, którzy narzucali wysokie stawki w latach 50. i 60., więc zróbmy WPR, jestem nawet otwarty na surowe sugestie, gdzie powinna być linia – ale nie nazywajmy tego „sprawiedliwym.”Więcej na temat lepszego systemu podatkowego w przyszłości.
Alan Calandro jest przez całe życie niezależnym i byłym dyrektorem bezpartyjnego Biura Analiz fiskalnych Zgromadzenia Ogólnego oraz byłym szefem sztabu ds. administracji i finansów na Uniwersytecie Connecticut.