„bądźcie spokojni i wiedzcie, że jestem Bogiem;
będę wywyższony między narodami,
będę wywyższony na ziemi!”Psalm 46: 10
Nie wiem jak ty, ale jestem wykonawcą. Jeśli coś trzeba zrobić, czuję, że powinno się to zrobić. Jeśli coś trzeba rozgryźć, to trzeba to rozgryźć. Jeśli potrzebna jest odpowiedź, należy ją znaleźć. Jeśli coś musi być naprawione, to powinno być naprawione. Jeśli istnieje potrzeba, należy ją zaspokoić. Jestem w 100% Żydowskim wyznawcą Chrystusa, a naród żydowski jest znany z tego, że osiąga wysokie sukcesy. Moja ukochana mama nie pozwalała mojemu bratu i mnie opuszczać stołu każdej nocy, dopóki oddzielne listy rzeczy do zrobienia, które miała dla każdego członka rodziny, nie zostały zaadresowane. Do dziś prowadzi nieskończone listy i ciężko pracuje, aby wykreślić rzeczy ze swoich list, aby upewnić się, że wszystko, co uważa za konieczne, zostanie zrobione. Kultura amerykańska, a także inne kultury, są znane z mentalności osiągania jak najwięcej jak najlepiej, aby odnieść jak największy sukces. Wychowałem się w mojej rodzinie i w tej kulturze, żeby najpierw skakać, biegać i biegać tak szybko, jak to możliwe, tak pilnie jak to możliwe, tak wytrwale jak to możliwe, aby zrozumieć, zrozumieć, naprawić, naprawić, naprawić, osiągnąć, osiągnąć, osiągnąć, odnieść sukces, odnieść sukces, odnieść sukces, a potem spieszyć się do następnej rzeczy.
wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy Pan przez swego Ducha, przez Swoje Słowo i swoje ciało zaczął mnie uczyć, że jego królestwo nie jest zbudowane i nie rozwija się w szybkim tempie, aby osiągnąć jak najwięcej w ciele, aby osiągnąć światowy sukces, ale zamiast tego jest zbudowane na wierze i życiu poświęconym Panu Jezusowi Chrystusowi, i jako takie na nauce szukania oblicza Pana, słuchania jego głosu i podążania za nim, jakkolwiek on prowadzi, w jakimkolwiek tempie, gdziekolwiek prowadzi, do kogo prowadzi, w jakimkolwiek celu prowadzi, ostatecznie nie wszystko dla ziemskich sukces, ale dla Jego chwały. I wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy odkryłem, że czasami wiąże się to z okresami i okresami, po prostu czekania, cierpliwego ufania mu, po prostu siedzenia u jego stóp i spędzania z nim czasu, studiowania jego słowa i szukania go, cieszenia się jego społecznością i panowaniem, wiary, że będzie mówił, kiedy zechce i daje instrukcje, których potrzebujemy, i że prawdziwie kochający Bóg nie jest o pięciu milionach list zadań, ale zamiast tego jest o kochaniu go z całego serca i posłuszeństwie mu, tak jak prowadzi nas Duch-nawet jeśli oznacza to nie Robienie absolutnie nic, dopóki nie da nam mądrości i wskazówek dla nas – następnym krokiem, jaki on pragnie uczynić, jest zawsze stawianie relacji z nim ponad służenie mu i służenie mu z miłości do niego.
pewnego dnia, szukając go, skomentowałam mu, jak wydawało się, że chce, żebym po prostu nic nie robiła. Wciąż wydawało mi się to bardzo obce. Nie powinienem się śpieszyć, żeby wszystko zrozumieć i zrobić? W końcu stanąłem przed dużymi wyzwaniami i potrzebowałem odpowiedzi i wskazówek. Gdybym starał się wystarczająco mocno, i wystarczająco się wysilał, i wystarczająco się popychał, i wszystko zorganizował wystarczająco dobrze, znalazłbym odpowiedź i osiągnął to, co trzeba zrobić, aby móc żyć dalej, prawda? Źle!
„chcę, żebyś mi tak zaufał, że w ogóle nic nie robisz” Jego Duch przemówił do mojego serca.
czy to nie pycha, kiedy wierzymy, że to my musimy znaleźć odpowiedź i ją mieć, i czy to nie troska, zwątpienie, strach i brak zaufania do Boga, kiedy naciskamy na wszystko, aby wszystko zrozumieć, zamiast czekać na Pana, który nas poprowadzi? Czy mamy troszczyć się o siebie i innych, czy też Bóg troszczy się o nas i przez nas? Mamy odpowiedź, Czy on? Czy musimy ufać sobie, czy ufać Jemu, Bogu, Panu?
kiedy naprawdę, naprawdę ufamy Bogu, czy nie powinniśmy być w stanie usiedzieć w miejscu, być w jego obecności, ufać mu, że mówi, kiedy chce, i czekać, aż on nas poprowadzi, i wybrać przez wiarę w miłość do niego, aby podążał za nim, kiedy chce?
mam jeszcze przed sobą bardzo długą drogę. A Ty?