tydzień rywalizacji: kto jest największym rywalem bluesa i dlaczego Blackhawks?

w SB Nation jest tydzień rywalizacji (lub dwa) i oczywiście, gdy fani bluesa myślą o rywalizacji, myślą o Chicago Blackhawks.

rywalizacja między miastami St. Louis i Chicago sięga połowy do końca XIX wieku.oba miasta rozwijały się jako duże centra amerykańskiej produkcji, żeglugi i podróży kolejowych. Przez jakiś czas tam, w 1869 roku, ludzie chcieli nawet uczynić St. Louis stolicą Stanów Zjednoczonych ze względu na lokalizację i fakt, że DC było szambo (dosłownie, głównie). St. Louis przez pewien czas było nawet czwartym co do wielkości miastem w kraju. Nasi sąsiedzi z północy nie doceniali uwagi, jaką St. Louis otrzymał, więc walczono o uwagę tam i z powrotem. Targi światowe w 1893 roku? Ten z Białym Miastem i seryjnym mordercą, którego gościło Chicago? St. Louis tego chciał. Kiedy miasto zostało nagrodzone, co ostatecznie stało się 1904 World ’ s Fair, jako dodatkowy comeuppance do Chicago organizatorzy targów ukradli Olimpiadę 1904 away.

igłowanie między dwoma miastami przeniosło się na sport, ponieważ kibicom i całym miastom łatwiej jest się zaangażować – rywalizacja sportowa przebija rywalkę obywatelską każdego dnia. Cubs i Cardinals, oczywiście, nienawidzą się nawzajem. Jest tam nierównowaga sukcesu, która jest bezkonkurencyjna między rywalami, chyba że liczyć bluesa i Blackhawks.

na arenie, co ciekawe, gościł św. Louis Braves, którzy byli farmerską drużyną Blackhawks i testerami eksperymentu ekspansji NHL w St. Louis. Bill Wirtz, właściciel Braves i Blackhawks, chciał rywala dla swojej drużyny, więc zmusił NHL do ekspansji do St. Louis nad Baltimore w sezonie 1967. Czy chcesz to przyznać, czy nie, The Blues skończyli z drużyną dzięki jednemu z najbardziej pogardzanych właścicieli w hokeju.

Plan rywalizacji Wirtza nabrał rozpędu i trwa już ponad pół wieku. Hawks, z racji istnienia na dłużej, mają przewagę w pucharach Stanleya z 6-3 wygranych w 2010 roku. Hawks mają również przewagę w meczach sezonu regularnego head to head, z rekordem 152-121-35-11 przeciwko St. Louis. Obie drużyny występują w tej samej dywizji od 1970 roku i nie znoszą się w każdym sezonie.

nie cała zawartość tygodnia rywalizacji będzie o Jastrzębiach, ale przyjrzymy się Waszym ulubionym chwilom między dwoma drużynami, niektórym złamanym sercom i masakrze w dniu św. Patryka. Będzie oczywiście co najmniej jedno załamanie Eddiego Belfoura. Bez tego nie byłoby serii Blues/Hawks. Jeśli masz coś, co chciałbyś zobaczyć, zostaw to poniżej lub napisz do nas na Twitterze (@stlouisgametime lub @ hildymac), aby dać nam znać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.