muszę dzisiaj zart..Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Widzisz, nie lubię wykładzin od ściany do ściany. Przykro mi, jeśli ci się podoba. W porządku. Nie mam nic przeciwko temu, żeby każdy miał swoje własne pet peeves. Ale mam dzieci. I pilnuję dzieci. I wszystkie te dzieciaki zawsze biegają i brudzą sobie sprawy. Yay! Tak robią dzieci…Wiem. 😉 Lubię, jak biegają, bawią się i nie muszą się martwić, jeśli zapomną wytrzeć stopy lub zdjąć buty. Są tak zajęci, że nie zawsze pamiętają wszystkie zasady, których my, dorośli, powinniśmy przestrzegać.
tak. Dlaczego mielibyśmy pokrywać podłogi magnesem od ściany do ściany? Nie rozumiem. Niezbyt inteligentne i praktyczne, gdy trzeba czyścić. Wyrwałbym teraz wszystkie wykładziny w naszym domu i zamieniłbym je na coś w rodzaju drewna liściastego, gdybym mógł sobie na to pozwolić.
ale nie mogę. to byłoby szaleństwo.
kto tak robi?
Cóż, mamy…dadblammit! To nasz dom i jeśli nie możemy dłużej zabierać dywanu, możemy go wyrwać i z tym skończyć. Zaczynając od Schodów! Nawet jeśli nie mamy pieniędzy na drewno liściaste! Jesteśmy trochę szaleni. 🙂
oto jak wyglądały nasze schody po zerwaniu paskudnej wykładziny:
żadnego drewna twardego pod dywanem. : (Nawet sklejki…nie mieliśmy tyle szczęścia. Tylko jakieś dziwne, grube płyty wiórowe. Mój miód nazywa to USB. (Ma inne słowo na wszystko, jak powiedział nam Panie dziś rano, kiedy próbowaliśmy omówić, jak radzić sobie z ogromnymi przerwami między stopniami, pionami i ścianami. Najwyraźniej nie mówimy tym samym językiem!? To sprawa Marsa i Wenus.
widzisz co jeszcze było pod dywanem? Paski do dywanów, zszywki i mnóstwo kurzu i piasku. Fuj. NADSZEDŁ CZAS NA DYWAN.
więc chłopaki z Marsa zerwali paski dywanu i podciągnęli zszywki. Potem posprzątałem bałagan i odkurzyłem całą dekadę brudu…
i zaczął malować! Zdecydowałem, że przejście od góry do dołu będzie najbardziej praktyczne. Inaczej utknąłbym na górze, gdy farba wyschła. Młody Marsjanin postanowił powiesić się na górze i pograć w PlayStation, kiedy wspomniałem, że możemy użyć wiadra i liny, aby dostarczyć mu przekąski. Hehe…to zostawiło mnie na dole samą na kilka godzin. Shhhh…
ale pamiętałem, żeby go karmić od czasu do czasu.
pomalowałem schody niebiesko-szarą farbą. Połysk. Tuż nad grubymi stopniami i pionami” USB”!
po rozmowie z moim przyjacielem stwierdziliśmy, że szeroki niebieski pasek w środku będzie wyglądał naprawdę ładnie i wiązał się na niebiesko z salonu. Zdecydowałem się na to poczekać, ponieważ mały facet musiał kiedyś przyjść na dół na kolację.
ale tutaj schody są w całej ich gappy, cząstek-dziki, niebiesko-szary malowane chwały.
’nic małego nie naprawi’…prawda kochanie???
ten niebieski pasek będzie wyglądał świetnie! LOL.