historie nadal krążą tydzień po wyborach, że frekwencja spadła gwałtownie z 2012. To prawie na pewno nie prawda. Zamieszanie jest wynikiem mediów próbujących szybko przypiąć dane frekwencji wyborczej w systemie, który nie liczy milionów głosów aż do tygodni po wyborach.
około 58.1 procent uprawnionych wyborców oddało głosy w ubiegłotygodniowych wyborach prezydenckich – wynika z najnowszych szacunków Michaela McDonalda, profesora nadzwyczajnego na Uniwersytecie Florydy, który zbiera dane w projekcie wyborów w USA. To tylko nieznacznie w dół od 2012, kiedy frekwencja wyniosła 58,6 procent, a znacznie powyżej 2000 wskaźnik 54,2 procent. Frekwencja może być wyższa niż w jakimkolwiek roku wyborów prezydenckich w latach 1972-2000. (Jest już wyższa niż w jakichkolwiek wyborach śródokresowych od 1896 roku, według liczby McDonald ’ s, W tym marnej 35.9 procent wyborców, którzy wyszli dwa lata temu.)
jeśli jednak Twój kanał społecznościowy jest podobny do mojego, nadal widzisz historie, w których głosowało tylko 53% lub 55% uprawnionych Amerykanów, co stanowiłoby najniższą frekwencję od co najmniej 20 lat. Dane te były oparte albo na wstępnych liczbach głosowań (które nieuchronnie rosną, gdy liczonych jest więcej głosów), albo na wcześniejszych szacunkach McDonald ’ s, które aktualizuje, gdy więcej danych staje się dostępnych. Mój raport z piątku, że frekwencja wyniosła 57 procent, opierał się na ówczesnych szacunkach, a także jest nieaktualny.
nie będziemy mieli ostatecznej frekwencji przez tygodnie lub miesiące, ponieważ niektóre stany nadal liczą głosy; miliony pozostają niezliczone. Oznacza to, że szacunki oparte wyłącznie na liczonych do tej pory głosach zaniżą frekwencję — choć w tym roku liczono już więcej głosów prezydenckich niż w 2012 roku (wbrew doniesieniom, że w tym roku było mniej wyborców). W międzyczasie większość organizacji informacyjnych opiera się na szacunkach z McDonalda.
podczas gdy szacunki frekwencji w McDonald ’ s wzrosły od piątku o zaledwie 1 punkt procentowy, dane dla poszczególnych stanów zmieniły się znacznie bardziej: teraz szacuje frekwencję na 53,8 procent w Kalifornii, która wciąż ma miliony głosów do policzenia. To wzrost z 45,5 proc. w piątek. Oto więc nowa wersja mapy, którą uruchomiliśmy w piątek-sama, pamiętajcie, podlega jeszcze większej rewizji.