Micky Dolenz On The Music Of Mike Nesmith And the Earliest Days of The Monkees

(od lewej do prawej) Mike Nesmith i Micky Dolenz występują na scenie z The Monkees. 16 listopada 2012 w Chicago Theatre (fot. Barry Brecheisen)

występ na scenie z The Monkees. 16 listopada 2012 w Chicago Theatre

fot. Barry Brecheisen

po śmierci Davy 'ego Jonesa w 2012 roku i Petera Torka w 2019 roku, nadchodząca trasa pożegnalna Monkees kładzie nacisk na pozostałych członków Micky’ ego Dolenza i Michaela Nesmitha, którzy będą świętować ogromne dziedzictwo grupy na drodze przez Amerykę tej jesieni.

dla Dolenza związek z Nesmithem sięga procesu przesłuchań do sitcomu NBC The Monkees w 1965 roku, serialu, który słynnie uchwycił porwania czterech muzyków walczących o sławę rock and rolla.

Harmonie Dolenza i Nesmitha w szczególności definiują jedne z największych nagranych momentów Monkee, najważniejsze w katalogu odpowiedzialnym za sprzedaż ponad 75 milionów płyt na całym świecie.

na swoim ostatnim solowym albumie, Dolenz kontynuuje album koncertowy Monkees z 2020 roku The Mike & Micky Show, zmieniając dwanaście piosenek Mike ’ a Nesmitha, listę począwszy od hitów Monkee i głębokich cięć po utwory napisane przez Nesmitha, takie jak „Different Drum”, przebój The Stone Poneys z 1967 roku, śpiewany przez Rock and Roll Hall of Famer Lindę Ronstadt-ale nie utwór kiedykolwiek nagrany przez Monkees.

to nie tylko jego dekady u boku Nesmitha zapoczątkowały nowy album. Dolenz inspirował się także innym znanym przyjacielem.

” zawsze miałem pomysł na wykonanie Dolenz sings Nesmith. Pomysł wpadł mi w ręce Harry ’ ego Nilssona w latach 70. był jednym z moich najlepszych przyjaciół. Nagrał album „Nilsson sings Newman”. I to był dobry album. Więc zawsze miałem to w głowie „- powiedział Dolenz, nawiązując do przyjaciela i niesławnego hollywoodzkiego wampira, współpracownika Harry 'ego Nilssona, który w 1970 roku podjął się muzyki Randy’ ego Newmana. „Byłem tam, Kiedy Harry to robił. A ja kiedyś wspomniałem Nez 'owi:” rany, chciałbym zaśpiewać Dolenz Sings Nesmith… „powiedział:” Cóż, to dobry pomysł! Dał mi nawet kilka pomysłów na piosenki do zrobienia.”

rozmawiałem z Micky Dolenzem o korzeniach jego związku z Mikiem Nesmithem, pracując z synem Nesmitha Christianem nad nowym albumem Dolenz Sings Nesmith, dostępnym teraz za pośrednictwem 7a Records na CD i winylu oraz za pośrednictwem internetowych platform streamingowych, sitcomu Monkees i wielu innych. Zapis naszej rozmowy telefonicznej, edytowany pod kątem długości i jasności, znajduje się poniżej.

zacznijmy od relacji między Tobą a Michaelem Nesmithem. Co ten związek znaczył dla ciebie przez te wszystkie lata i jak ważny jest dzisiaj, kiedy wydajesz album Dolenz Sings Nesmith?

MICKY DOLENZ: historia sięga bardzo dawna. Kiedy zostaliśmy obsadzeni w programie telewizyjnym, wtedy się poznaliśmy. Poznaliśmy się podczas przesłuchania.

mgliście pamiętam ten proces – mimo że trwał dość długo. Dłuższy niż w normalnym serialu. Trzeba było umieć śpiewać. Trzeba było umieć grać na instrumencie. Moim przesłuchaniem na gitarze był „Johnny B. Goode” Chucka Berry ’ ego. Potem trzeba było zrobić studium sceny, screen test i trochę improwizacji-co było dość niewygodne, szczerze mówiąc. Ponieważ miałem już serię, kiedy byłem dzieckiem-więc byłem przyzwyczajony do pokazywania się, robienia swoich kwestii i ruszania dalej. Wspomniałem o tym, bo Nesmith był bardzo dobry w improwizacji od samego początku. Więc poszedłem za nim do okopów.

ale jak tylko nas obsadzili, pamiętam, jak pierwszy raz spotkałem wszystkich: to była przymiarka do garderoby. To było w tym samym studiu, w którym robiłem serię, kiedy byłem dzieckiem. Wtedy poznałam Mike ’ a.

wykonując pilot, ledwo się znaliśmy. Ale spędziliśmy trochę czasu. Potem wróciliśmy do domu za pilotem i mieliśmy nadzieję, że się sprzeda. Sieci bardzo martwiły się pokazywaniem tych długowłosych dziwaków w telewizji w 1967 roku bez żadnych wskazówek rodziców. Więc oni byli bardzo zaniepokojeni, że rozumiem. Ale to się sprzedało.

i wtedy zacząłem spędzać czas głównie z Nez. Mieszkaliśmy niedaleko. Pochodził z Teksasu, z Dallas, a moja mama z Austin. Więc mieliśmy tę wspólną cechę. I właśnie zaczęliśmy spędzać czas na wzgórzach Hollywood. Grał swoje melodie. Miał mały zestaw perkusyjny. Myślę, że po raz pierwszy usiadłem przy odpowiednim zestawie perkusyjnym.

MORE FROM FORBESRingo Starr On New 'Zoom In’ EP And 30 Years of the All Starr BandBy Jim Ryan

Fast forward, when we started to the series, comedically, Nez and I, I think, were really tight. Mieliśmy podobne gusta w komedii. Oboje byliśmy fanami Monty Pythona. Oboje lubiliśmy Petera Cooka I Dudleya Moore ’ a. Więc łączyła nas więź. Mieliśmy podobne poczucie ironii i satyry. Polepszyło mi się w Impro.

sposób, w jaki to opowiada, śledził mnie do okopów, jeśli chodzi o to, jak zrobić program telewizyjny. Oczywiście interesował się muzyką. Był piosenkarzem, ale nigdy nie grał. Grałem i śpiewałem, ale nie pisałem zbyt wiele. Więc kiedy zaczęliśmy próby do what would become a tour, byłem głęboko w lekcje gry na perkusji. Nie zaczynałem od początku. Usiadłem wcześniej przy zestawie, kiedy miałem zespoły coverowe. Obserwowałem Hala Blaine ’ a . Dawał mi wskazówki. Ale uczyłem się bardzo, bardzo ciężko. Z pewnością nie byłem w pobliżu jak kot ze studia. I nadal nie jestem. Gram to, co gram całkiem nieźle. Ale Nez był bardzo pomocny pod względem muzykalności – i to pod wieloma względami.

po tym, jak Monkees zniknęli z anteny, pozostaliśmy w kontakcie. Odniósł spory sukces z zespołem First National oraz „Joanne „i” Rio ” i tym wszystkim. Przeprowadziłem się do Anglii i zostałem producentem telewizyjnym i reżyserem. Pracowaliśmy razem w kilku punktach. Miał program o nazwie „Television Parts” w NBC, a ja wyprodukowałem i wyreżyserowałem kilka odcinków z Anglii. Byliśmy w kontakcie. Kiedy wróciłem do L. A., spędzaliśmy razem czas.

potem oczywiście wróciliśmy na krótko w latach 80. i 90. na koncerty. Dołączał do Petera, Davy ’ ego i do mnie, a ja zawsze na to czekałem. Zawsze wykonywalibyśmy Nesmith tunes, nawet gdyby go tam nie było – bo były takie charakterystyczne i takie Monkees.

The Monkees

Dolenz, Peter Tork i Mike Nesmith na planie serialu telewizyjnego The Monkees w sierpniu 1967 roku w Los Angeles w Kalifornii. (Fot. Michael Ochs Archives / Getty Images)

Getty Images

czytałem, że jednym z Twoich najwcześniejszych wpływów są bracia Everly. Szczególnie ty i Mike dobrze się harmonizujecie. Czy to był wspólny wpływ? Jak wpłynęły na harmonię, którą wy dwoje stworzyliście?

MD: mieliśmy naprawdę świetną mieszankę. Myślę, że to prawdopodobnie dlatego, że oboje wychowaliśmy się z Tennessee Ernie Ford i synowie pionierów. To najwcześniejsze rzeczy, jakie pamiętam od mamy. Więc natychmiast wpadliśmy w coś, co nazywam Everly Monkees. Po prostu automatycznie wpadlibyśmy w ten typowy dwuczęściowy kraj i zachodni Typ harmonii, pierwszy i trzeci. Albo on gra melodię, a ja harmonię, albo odwrotnie. To stało się dla mnie prawdziwym kamieniem milowym.

oczywiście śpiewałem z Davy i śpiewałem z Peterem, a Peter śpiewał z Davy – ale ta mieszanka Nez I ja, naprawdę, dla mnie, stała się bardzo ważna. Nie mogłem się doczekać. I do dziś nie mogę się doczekać, kiedy będę z nim śpiewał, robił harmonie i takie tam. Nez i ja po prostu się dogadaliśmy w tych mieszanych harmoniach.

zawsze było to połączenie na wiele sposobów z Nez.

więcej od FORBESTodd Rundgren on Curating a Unique Livestream Experience During 'Clearly Human’ Virtual TourBy Jim Ryan

to trochę niewiarygodne, że, przynajmniej na płycie, Monkees nigdy nie umieścili swojego spinu w piosence Mike ’ a „Different Drum.”I wtedy we wszystkich filmach, które udało mi się znaleźć z Twoich solowych występów, twoja siostra zajmuje się głównym wokalem, nie ty. Uwielbiam aranżację rootsy, którą wymyśliliście dla Dolenz Sings Nesmith. Jak możesz teraz robić coś takiego?

MD: cóż, to dobre pytanie. I muszę przyznać, że prawie cała zasługa Christiana Nesmitha. Kiedy sprzedałem pomysł do 7a Records, zgodziliśmy się, że Christian będzie idealną osobą do produkcji. Był w trasie z Nez I ja i Peter przez kilka lat i ponownie podczas ” Mike &Micky Show.”Christian był integralną częścią.

powiedziałem do Christiana: „nie chcę robić okładki albumu ani wersji karaoke utworów Nez. Jeśli mam coś nagrać, chcę to nagrać ponownie.”Jeśli masz zamiar coverować kawałek, to musisz coś z nim zrobić – tak jak Joe Cocker zrobił z The Beatles. W przeciwnym razie, po co?

mówiąc, że na scenie, kiedy śpiewam „Last Train to Clarksville” lub ” I 'm a Believer”, robię to jak płyta. Ponieważ znam fanów-to jest kontrakt, który masz z nimi. To zabawne, bo Mike wspomina o tym w jednym z utworów na nowej płycie – ” Tapioca Tundra.”To właśnie oznacza:” nie może być częścią mnie, ponieważ teraz jest częścią ciebie.”I o tym właśnie mówił. Masz kontrakt z fanami. To ich piosenka w pewnym momencie.

ale ja właśnie dałem stery Christianowi, a także Andrew Sandovalowi. Bo wiedziałem, że jestem zbyt blisko materiału. Każdą z tych piosenek, które śpiewałam z Nez przez tyle lat. Nie mogłem. Mam kilka sugestii. Wygłupiałem się. W „Nine Times Blue” to tylko mój wokal i fortepian. To był jeden z moich pomysłów na ponowne poznanie.

Nie wiem jak Christian to zrobił. Ponieważ, mówić o zapoznaniu się z materiałem. Nie wiem, jak mógł pozbyć się oryginałów z głowy, aby wymyślić te niewiarygodne wersje.

'Dolenz śpiewa Nesmith. nowy album Monkee Micky Dolenz jest już dostępny za pośrednictwem 7A Records

Micky Dolenz jest teraz dostępny za pośrednictwem 7A Records

Zdjęcie dzięki uprzejmości 7a Records

to, co naprawdę mnie uderzyło, to” Circle Sky.”Ta interpretacja po prostu odwraca oryginalną piosenkę na głowę, dodając niemal orkiestrową aranżację plus sitar…

MD: to mnie rozwaliło. Pomyślałem: „skąd to masz?”To jeden z moich ulubionych. Ponownie, znając tę piosenkę przez 40 lat, jak po prostu odwrócił ją na głowę i wymyślił nie tylko świetną aranżację i odczucie, ale uchwycił tę epokę! Uchwycił film Głowa-ten psychodeliczny, coś w stylu Ravi Shankara.

to zdecydowanie jeden z moich ulubionych.

oczywiście dzisiaj dziecko może zalogować się do Internetu i znaleźć muzykę z dowolnego kraju, artysty lub gatunku w kilka sekund. Ale tego nie miałeś. Miałeś radio. Jak duży wpływ miało radio na Ciebie w młodym wieku, gdy zacząłeś kształtować tę tożsamość jako fan muzyki?

MD: bardzo dokładnie pamiętam, kiedy dotarłem do wieku, w którym top 40 radio coś znaczyło. Zacząłem słuchać małego radia tranzystorowego w wieku 12-13 lat. „Little Star” jest jedną z pierwszych piosenek, które pamiętam, słysząc i mówiąc: „Wow! To super.”I zacząłem słuchać cały czas.

skłaniałem się ku, i to do dziś, do starego dobrego rock and rolla. Moi bohaterowie. Byłem fanem Little Richarda, Chucka Berry’ ego, Fats Domino. Johnny Mathis – jestem wielkim fanem. W rzeczywistości, widziałem go po raz pierwszy na koncercie kilka lat temu i byłem zaskoczony! Muszę się z nim spotkać później. A on na to: „miło cię poznać, dzieciaku. O mój Boże, to Johnny Mathis!”Nat King Cole. Jerry Lee Lewis.

ale jeśli chodzi o rock and rolla, Elvis-ale tylko bardzo wczesny materiał, kiedy był jeszcze rock and rollerem. I to właśnie zainspirowało mnie jako wokalistę. Kiedy miałem covery przed The Monkees, to było to, co śpiewałem. „Johnny B. Goode.””Money (That’ s What I Want) ” Barretta Stronga. „Wielkie kule ognia.”Tego typu rzeczy.

Tam zmierzałem wokalnie.

(od lewej do prawej) Micky Dolenz i Peter Tork występują na scenie z The Monkees. 16 listopada 2012 w Chicago Theatre (fot. Barry Brecheisen)

występ na scenie z The Monkees. 16 listopada 2012 w Chicago Theatre

fot. Barry Brecheisen

oprócz Mike ’ a Nesmitha, są Neil Diamond, Carole King, Gerry Goffin – wszyscy ci wspaniali autorzy piosenek, których Monkees pisali dla nich na początku. W szczególności byliście również otoczeni przez niesamowitych graczy, takich jak ekipa niszczycieli od pierwszego dnia. Jak się od nich uczyłeś i jak wpłynęły one na twoje pisanie piosenek i rozwój jako muzyka?

MD: na wiele, wiele sposobów.

Inever był płodny jako autor piosenek. Napisałem kilka piosenek. W Headquarters napisałem „Randy Scouse Git”, który zajął pierwsze miejsce w Wielkiej Brytanii

kiedy pisałem piosenkę, zwykle było to coś, co ją wywołało – jakieś wydarzenie, jakaś osoba, coś, co ktoś powiedział. I zawsze tak pisałem piosenki przez lata.

jeśli chodzi o muzykalność, zaczynałem jako gitarzysta. Moim pierwszym instrumentem była gitara-gitara klasyczna. Ojciec wciągnął mnie do Segovii. Byłem OK jako 10-latek. Ale to była gitara klasyczna. Potem zmieniłem się w folk, bo ludzie w liceum zapraszali mnie na imprezy, bo mogłem grać na gitarze. Byłem naprawdę kujonem, dzieciakiem z showbiznesu. Ale zabrałem gitarę i zagrałem kilka rzeczy.

i pamiętam, że dziewczyny pytały: „znasz jakieś Trio Kingstona?”A ja na to:” zaraz wracam! Opuść głowę, tomie Dooley…” Śpiewaliśmy z siostrą. Chodziliśmy na imprezy, moja siostra i ja. więc to była muzyka ludowa na przełomie lat 50-tych i 60-tych.

potem przerodziło się w rock and rolla i grałem na gitarze rytmicznej.

MORE FROM FORBES’ The Voice Of Christmas ’ Johnny Mathis On Singing Christmas Songs And the Role of Holiday Music In 2020by Jim Ryan

If you look at The Monkees not as a band or a group… because it was not to start with. To był program telewizyjny o grupie, wyimaginowanej grupie, która tak naprawdę nie istniała, z wyjątkiem telewizji, mieszkającej w tym domku na plaży w Malibu – co rodzi pytanie, jak mogliśmy sobie pozwolić na dom na plaży w Malibu, skoro nigdy nie mieliśmy żadnej pracy? Ale wszyscy mówili, że Monkees to amerykańska odpowiedź na Beatlesów. I to wcale nie było to. Był to program telewizyjny o tej grupie, która chciała być The Beatles. W programie telewizyjnym, oglądając stare programy, nigdy nie odnosiliśmy sukcesu. Zawsze walczyliśmy o sukces.

więc jeśli spojrzysz na Monkees bardziej jak Braci Marx… John Lennon rzeczywiście zrobił to kiedyś: Monkees jest jak bracia Marx w telewizji. Pół godziny dziennie na wyścigach. Dzień na plaży. O to chodziło.

więc to było jak musical. Podszedłem do tego tak, jak teraz, kiedy robię musical. Kiedy powiedzieli: „jesteś perkusistą”, powiedziałem: „cóż, gram na gitarze…” a oni na to: „tak, mamy wystarczająco dużo gitarzystów. Jesteś perkusistą.”Byłem do tego przyzwyczajony w hollywoodzkim systemie. „OK. Dobrze. Od czego mam zacząć?”

ale tak to się stało.

Otrzymuj to, co najlepsze z Forbesa na swoją skrzynkę odbiorczą dzięki najnowszym spostrzeżeniom ekspertów z całego świata.

Obserwuj mnie na Twitterze. Zajrzyj na moją stronę.

jestem pisarzem i nadawcą z Chicago, który śledził zmieniający się przemysł muzyczny od połowy lat 90. z częstym udziałem w radiu WGN i Daily Herald. E-Mail: [email protected]

Czytaj Więcejczytaj Mniej

Ładuję …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.