pozwól, że zacznę od tego, że czuję się bezpiecznie wszędzie w Hadze, ale generalnie ludzie by się spierali:
Schilderswijk: obszar imigrantów. Bardzo żywy, choć; podobało mi się życie obok niego, w stacjach. Domy i ulice nie są jednak tak atrakcyjne, ponieważ to głównie mieszkania socjalne.
Valkenbos, Segbroek i Zeeheldenkwartier: tu teraz mieszkam. Blisko plaży. Miła okolica, ze sporą częścią emigrantów. Szkoła mojej córki ma miłą mieszankę Holenderskich, hinduskich i polskich kolegów z klasy.
Duindorp: tuż przy plaży, ale osobiście unikałbym tej okolicy (lepszy opis: mała wioska), ponieważ jest zamieszkana przez bardzo szowinistycznych mieszkańców. Myślę, że ksenofobiczne byłoby właściwym słowem, aby je opisać, ponieważ wydają się nienawidzić wszystkiego, czego nie wiedzą.
Escamp: tutaj mieszka większość ludzi pochodzących z Hagi. Osobiście uważam to za nieatrakcyjną część miasta. Długie proste ulice z 4 piętrowymi mieszkaniami.
Statenkwartier. Tutaj znajdują się niektóre ambasady. To raczej eleganckie miejsce do życia. (Edit: drobne poprawki po komentarzu).
Laak: prawdopodobnie najbrzydsza część miasta (przepraszam wszystkich, którzy czują się urażeni). Tam znajduje się biuro mojej firmy, ale sam nie chciałbym tam mieszkać. Głównie mieszkania socjalne, więc spodziewaj się kilku wysokich mieszkań. Poza tym jest daleko od plaży :). Muszę jednak dodać, że na obrzeżach Laak dzieje się jakiś nowy rozwój urbanistyczny np. na ulicy Waldorpstraat, który ostatecznie podnosi atrakcyjność.
centrum miasta: świetne miejsce do życia, jak można oczekiwać od centrum miasta. Po prostu trudno dostać się samochodem (Plan obiegu ruchu) i znaleźć miejsce parkingowe.