w 1526 afrykańscy niewolnicy i rdzenni Amerykanie połączyli się, aby po raz pierwszy uwolnić Amerykę Północną z niewolnictwa. W tym samym roku ci sami Afrykanie stali się pierwszymi stałymi osadnikami na ziemi nazwanej później Stanami Zjednoczonymi Ameryki, prawie sto lat przed Jamestown.
w 1521 roku zamożny Hiszpański plantator cukru Lucas Vazquez de Ayllón, pochodzący z dzisiejszego Santo Domingo (DR), wysłał Francisco Gordillo i jego kuzyna, łowcę niewolników Pedro de Quejo, aby zbadali kontynent amerykański. Wylądowali w miejscu uważanym za ujście rzeki Pee Dee w Karolinie Południowej. Zamiast odkrywania, Pedro de Quejo pojmał 70 rdzennych Amerykanów na sprzedaż w niewolę w Santo Domingo. Tak więc oficjalny początek narzuconego przez Europę niewolnictwa w USA (co teraz nazywamy) rozpoczął się od schwytania pokojowych rdzennych Amerykanów w 1521 roku.
w 1523 roku Ayllón uzyskał patent od hiszpańskiego króla Karola V na zbadanie i zasiedlenie kontynentu. W 1525 roku Ayllón ponownie wysłał łapacza niewolników, by zawrzeć pokój z tubylcami. Uważa się, że Quejo eksplorował tak daleko na północ, jak Zatoka Delaware, „pozyskując” mężczyzn z kilku obszarów, aby powrócić do Hiszpanii lub założyć kolonie, aby nauczyć się języka hiszpańskiego i być używanym jako tłumacze.
pierwsza próba osiedlenia się — i niewolnictwa — na kontynencie zaczęła się źle. W lipcu 1526 roku Lucas Vazquez de Ayllón wypłynął z Santo Domingo do Karoliny Południowej z trzema statkami po 500 hiszpańskich osadników, 100 koni i 100 afrykańskich niewolników na pokładzie. Wylądowali w pobliżu dzisiejszego Georgetown w Karolinie Południowej 29 września 1526 roku. Poruszając się w górę rzeki, natychmiast stracili jeden statek, a rdzenni Amerykanie, których używali jako tłumaczy, uciekli niemal natychmiast po lądowaniu. Po kilku dniach podróży statkiem i lądem dotarli do ujścia rzeki Pee Dee i założyli osadę San Miguel de Guadalpe 8 października 1526 roku.
Rdzenni Amerykanie w pobliżu osady uciekli z tego obszaru lub byli do niego otwarcie wrogo nastawieni. Mimo że ryb i zwierzyny było dużo, głód i epidemie chorób nękały osadników. Po dziesięciu dniach, 18 października, Ayllón zmarł, pozostawiając na jego czele swojego bratanka Johana Ramireza. Hiszpanie kłócili się między sobą. W listopadzie zniewoleni Afrykanie, z pomocą sąsiednich rdzennych Amerykanów, zbuntowali się. Podpalili kolonialne domy, porzucając osadę i asymilując się z okolicznymi plemionami Indian. Resztki hiszpańskich kolonizatorów powróciły do Santo Domingo. Ayllón, który zapłacił za całą wyprawę z własnej kieszeni, pozostawił rodzinę w biedzie.
Tak więc już w 1526 r. Rdzenni Amerykanie i Afrykanie skutecznie znieśli niewolnictwo i byli pierwszymi prawdziwymi osadnikami tego, co stało się USA, byli faktycznie Pochodzenia afrykańskiego.
Brytyjczycy również próbowali osiedlić kontynent przed założeniem Jamestown w 1607 roku. Z pomocą finansową i zgodą brytyjskiej królowej Elżbiety, Sir Walter Raleigh założył kolonię Roanoke w 1585 roku. Historia Roanoke jest dobrze udokumentowana. Kiedy Raleigh wrócił na miejsce po dwuletniej nieobecności, nie udało się znaleźć śladu osadników. Pogłoski obfitują, ale były tylko dwie możliwości: zostali albo zasymilowani, albo unicestwieni przez pobliskie plemiona Indian.
Sir Walter Raleigh miał inną rękę w upewnieniu się, że czarni byli najwcześniejszymi stałymi osadnikami na kontynencie. Handlarz niewolników, Raleigh przewoził ładunki zniewolonych Afrykanów na sprzedaż na Karaibach i w Brazylii. Wraz z pozwoleniem na osiedlenie się w Ameryce Północnej Królowa Elżbieta przyznała mu marker do prowadzenia piractwa przeciwko Hiszpanii (wówczas będącej w stanie wojny z Brytyjczykami). Raleigh ścigał i pojmał hiszpańskie galeony ze skarbami skradzionymi z obu Ameryk. Kiedy statki Raleigha przewoziły niewolników do handlu i natknęły się na hiszpańskie statki, których złoto mógł ścigać, Raleigh „zamurował” swój ładunek niewolników wzdłuż wschodniego wybrzeża kontynentu. Tak więc brytyjska chciwość sprowadziła do nowej ziemi jeszcze więcej Afrykanów, na długo przed przybyciem jako niewolnicy w 1619 roku.
te tak zwane maroony są częścią ukrytej historii Ameryki. W latach 1500-1859 odnotowano ponad 500 buntów na statkach niewolniczych. W tym samym okresie, co najmniej 1500 statków niewolniczych nigdy nie było branych pod uwagę. Nie ma wątpliwości, że Afrykanie, którym udało się przejąć statki niewolnicze, często zmuszali statki do brzegu, zabijali załogi i palili statek, zanim zniknęli do wnętrza USA i Obu Ameryk. Maroonowie mieli taki sam los jak osadnicy z Roanoke: zostali zasymilowani lub unicestwieni przez plemiona rdzennych Amerykanów.
z czarnej perspektywy, nasi afroamerykańscy przodkowie byli tutaj w setkach-może nawet w tysiącach-przez prawie sto lat przed 1619 lub Jamestown. Ponadto mieszkańcy przed Jamestown byli wolni. Wydaje się więc, że oznaczenie roku 1619 jako nic innego, jak początek niewolnictwa Anglo-Brytyjskiego w tym, co stanie się USA, przedstawia historię w określonym obiektywie. Upamiętnienie roku 1619 po raz kolejny wpisuje kolorowych ludzi — zarówno rdzennych Amerykanów, jak i Afrykanów — w znaną narrację o zniewoleniu. Ale z perspektywy czarnych i rdzennych Amerykanów, powinniśmy być dumni z roku 1526, kiedy po raz pierwszy połączyliśmy siły, by uwolnić kontynent od podłej instytucji.
Nick Douglas jest autorem książki Finding Octave: Nieopisana historia dwóch kreolskich rodzin, niewolnictwa w Luizjanie i odzyskania czarnej historii: znalezienie godnych podziwu przodków, bogactwo heroizmu i cech, które niszczą Defetystyczne stereotypy.