Conservation Force

Shane Mahoney

http://www.sportsafield.com/content/economic-colossus

Gifford Pinchot, pierwszy szef United States Forest Service i dwudziesty ósmy gubernator Pensylwanii, słynnie oświadczył: „Jeśli nie będziemy praktykować ochrony przyrody, ci, którzy przyjdą po nas, będą musieli zapłacić cenę nieszczęścia, degradacji i porażki dla postępu i dobrobytu naszych czasów.”

podczas gdy wielu z nas teraz akceptuje w tym prawdę, konieczne jest również uznanie, że ochrona nie jest wolna. Istnieje cena za zarządzanie, ochronę i korzystanie z naszego świata przyrody. Obfitość dzikiej przyrody nie jest przypadkowa i nie jest też Darmowa. Ktoś gdzieś płaci rachunki.

chociaż istnieje wiele instytucji, które odgrywają rolę w ochronie, agencje stanowe w Stanach Zjednoczonych są na pierwszej linii. Jednak pomimo faktu, że przeciętna amerykańska Państwowa Agencja ds. dzikiej przyrody wymaga budżetu w wysokości 40 milionów dolarów rocznie na działalność, wydaje się, że społeczeństwo amerykańskie pozostaje w dużej mierze nieświadome lub obojętne na koszty ochrony. Obywatele z pewnością korzystają z usług konserwatorskich świadczonych przez agencje państwowe, ale rzadko istnieje publiczne uznanie dla tego, w jaki sposób pracownicy agencji i programy są finansowane. Nadszedł czas, aby to zostało rozpoznane.

obecny system finansowania programów ochrony stanu USA opiera się w dużej mierze, choć nie wyłącznie, na wydatkach myśliwych i wędkarzy. Średnio ponad połowa budżetu agencji państwowej pochodzi bezpośrednio ze sprzedaży licencji łowieckich i rybackich lub innych opłat za użytkowanie. O jakiej kwocie mówimy? W 2015 roku w Stanach Zjednoczonych sprzedano około 35 milionów licencji łowieckich, znaczków, zezwoleń i znaczków, a łączny koszt wyniósł 821 milionów dolarów. Ogromna większość tych pieniędzy poszła na konserwację, w takiej czy innej formie.

prawdą jest, że około jedna czwarta przeciętnego budżetu Państwowej Agencji Ochrony Przyrody pochodzi z funduszy federalnych. Jednak finansowanie to jest prawie w całości zapewnione przez ustawę Pittman-Robertson Act (Federal Aid in Wildlife Restoration Act z 1937), która nakłada 11-procentowy podatek akcyzowy na sprzedaż broni palnej i produktów amunicyjnych. Od 1939 roku 10,1 miliarda dolarów z tych podatków zostało przyznanych państwom na wsparcie inicjatyw konserwatorskich. W połączeniu ze składkami pochodzącymi z podatków wędkarskich za pośrednictwem dedykowanej ustawy Dingell-Johnson Act z 1950 r.i poprawki Wallop-Breaux z 1984 r., liczba ta wzrasta do imponujących 18 miliardów dolarów w bezpośrednim finansowaniu państwowych wysiłków na rzecz ochrony. Czy ktoś może wymienić jakieś inne źródła ochrony, które w ogóle się do tego zbliżają?

ale to nie koniec historii. Poza podatkami i opłatami od użytkowników szacuje się, że amerykańscy myśliwi wnoszą dodatkowe 400 milionów dolarów rocznie na ochronę przyrody poprzez składki członkowskie i darowizny na rzecz organizacji takich jak DSC, The Wild Sheep Foundation, Bażanty na zawsze, przepiórki na zawsze, Fundacja Rocky Mountain Elk i wiele innych.

żaden inny kraj na świecie nie posiada takich mechanizmów finansowania ochrony. Same Stany Zjednoczone nie mają również alternatywnego mechanizmu zastępującego te źródła finansowania, jeśli ulegną one zanikowi lub znikną. Nie oznacza to, że inni obywatele nie wspierają finansowo ochrony; z pewnością wspierają. Mówi się jednak, że myśliwi (i wędkarze) mają ogromny wkład i robią to od bardzo dawna. Fakt ten należy uznać, jeśli nie z innego powodu niż dostarczenie wglądu w to, w jaki sposób inne społeczności mogą być zachęcane do finansowego wspierania programów ochrony przyrody.

choć przytoczone liczby są imponujące, znaczenie gospodarcze łowiectwa i wędkarstwa wykracza daleko poza samą ochronę. Ogólnie rzecz biorąc, polowanie w Stanach Zjednoczonych generuje 25 miliardów dolarów w sprzedaży detalicznej i ponad 17 miliardów dolarów w wynagrodzeniach i płacach każdego roku, tworząc podatek od sprzedaży oraz stanowe i federalne dochody z podatku dochodowego dla agencji rządowych i wszelkiego rodzaju usług publicznych. Amerykańscy myśliwi wydają 5,3 mld dolarów rocznie na podróże związane z polowaniem, 6,4 mld dolarów na sprzęt myśliwski i 8,4 mld dolarów na inne, powiązane,” Duże bilety ” przedmioty. Wszystkie rzeczy łączą się w roczne wydatki w wysokości 2800 dolarów na myśliwego. Mnożniki ekonomiczne mogą być wykorzystane do oszacowania złożonego efektu falowania tych wydatków, wykazując wpływ ekonomiczny na gospodarkę USA w wysokości ponad 86,9 miliarda dolarów rocznie.

liczby te są niesamowite, oczywiście, i porównania z innymi czynnikami gospodarczymi pomóc umieścić je w perspektywie. Congressional Sportsmen ’ s Foundation donosi, że sportowcy i kobiety wydają 605 milionów dolarów rocznie na psy myśliwskie, czyli więcej niż narciarze wydają na sprzęt narciarski, a roczny dochód z federalnego podatku dochodowego generowany przez wydatki Huntera może pokryć roczne pensje 100 000 żołnierzy Armii USA. W latach 2006-2011 USFWS donosi, że liczba myśliwych w USA wzrosła o 9 procent. Jednak w tym samym czasie wydatki na produkty i usługi związane z łowiectwem wzrosły o ponad 30 proc. W związku z tym, jako czynnik gospodarczy, łowiectwo zyskuje na znaczeniu. Nawet po 11 września 2001 roku, kiedy amerykański przemysł turystyczny był w dire straits, myśliwi wydali niezwykłe 276 milionów dolarów na zakwaterowanie. National Shooting Sports Foundation donosi, że gdyby polowanie było firmą, kwota wydana przez amerykańskich sportowców i kobiety Na wsparcie ich działalności oznaczałaby numer 73 na liście Fortune 500. Łowiectwo, według wszelkich standardów, jest nie tylko osobiście ważne w życiu milionów obywateli USA; to wielki biznes.

ale nie daj się zaślepić statystykom. Ta działalność gospodarcza ma realne konsekwencje dla prawdziwych ludzi. W rzeczywistości, działalność związana z łowiectwem i usługi rocznie zatrudniają ponad 600 000 Amerykanów. Te miejsca pracy są często tworzone na obszarach wiejskich, gdzie możliwości zatrudnienia mogą być ograniczone. Na niektórych obszarach wiejskich dolary wydawane przez sportowców podczas polowań i połowów mogą wystarczyć na utrzymanie działalności małych przedsiębiorstw przez kolejny rok. W ten sposób, te tradycyjne działania pozostają siłą napędową dla wielu małych miast i przedsiębiorstw w całej Ameryce dzisiaj.

Amerykańskie tradycje łowieckie i wędkarskie napędzają ogromną siłę napędową gospodarki o ogromnej wartości dla ochrony przyrody, jak również dla dobrobytu społeczno-gospodarczego kraju. To prawda, te zajęcia nie są dla wszystkich. Jednak niezależnie od tego, czy ktoś wspiera te działania, czy nie, ważne jest, aby uznać ich wkład i docenić, że nie mamy jeszcze żadnych alternatywnych źródeł finansowania, które mogłyby je zastąpić. W istocie nasze dążenie do takich nowych źródeł finansowania powinno odzwierciedlać nasze zobowiązania w zakresie ochrony, a zatem powinniśmy dążyć do zwiększenia korzyści płynących z tego ekonomicznego kolosa, a nie do jego zastąpienia. W świecie zagrożonym przez wzrost populacji ludzkiej i zmiany klimatyczne ochrona przyrody staje się coraz droższa, nie mniej. Musimy zwiększyć nasze wysiłki na rzecz ochrony przyrody, a nie tylko utrzymać status quo. Będzie to wymagało większego wysiłku ze strony szerszej społeczności obywateli, którzy chcą nigdy nie stracić naszego bezcennego dziedzictwa przyrody.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.