7 rzeczy, których absolutnie nienawidziłem w thru-Hiking the Appalachian Trail

albo dobrze się bawisz, albo masz dobrą historię, jak to się mówi. Teraz, gdy ukończyłem Szlak Appalachów, uwielbiam patrzeć wstecz i śmiać się z tych żałosnych śmieci, które napotkałem podczas mojej wędrówki.

wszyscy wiemy, że wędrówki to nie tylko słońce i róże. Pozwalając, aby mniej niż cudowne aspekty szlaku doprowadziły cię do upadku, jest błędem, ale nie zaszkodzi je uznać i przygotować się na najgorsze. Od stóp okopów do miażdżącej duszy nudy, oto siedem najważniejszych rzeczy, których nie znosiłem podczas wędrówek po AT.

7 najważniejszych rzeczy, których nienawidziłem w wędrówkach szlakiem Appalachów

1. Wędrówki w deszczu.

„uścisk ssać,” mój tyłek. Na AT pada dużo, ale chociaż w końcu przyzwyczaiłem się do wędrówek w deszczu, nigdy nie podobało mi się to. Nie lubię obijać się w zalanych butach, ani spadać w błocie po poślizgu na mokrym korzeniu. Pozwij mnie.

i nie każ mi zaczynać zakładania wilgotnych, pleśniowych ubrań i butów rano po południu, bo nic nigdy nie wysycha w wilgotnym wschodnim powietrzu.

Pro tip: jeśli nie pada, gdy dojedziesz na obóz, spróbuj nosić mokre ubrania przez kilka godzin, aby ciepło ciała mogło je wysuszyć, zanim zmienisz się w swoje obozowe rzeczy. Umieść nowo wysuszone ubrania w wodoodpornej torbie na noc, albo jakakolwiek sól z potu, która pozostaje w tkaninie, może przyciągnąć wilgoć z powietrza,a ubrania będą mokre od rana.

jeśli twoje ubrania nie są całkowicie przemoczone, możesz je również wnieść do śpiwora, aby pomóc im wysuszyć przez noc, chociaż to tylko działa z mojego doświadczenia.

2. Painssylvania.

słynne skały Pensylwanii są zbyt prawdziwe. Nie daj się zwieść podejrzanie gładkiemu bieżnikowi, które napotkasz tuż za granicą Maryland. To sprytny podstęp, by uśpić ci fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Spodziewaj się bolesnego, skalistego szaleństwa od Duncannon do Parku Stanowego High Point w New Jersey. Jak to ujął jeden turysta, to jak chodzenie boso po Lego przez 100 mil.

możesz rozważyć zakup nowej pary solidnych butów przed uderzeniem w ten odcinek, aby chronić swoje delikatne podeszwy.

na szczycie wszystkich skał nie ma zbyt wielu widoków w Pensylwańskiej części AT. Do tego czasu większość turystów z północy dociera do tego obszaru, upalne lato jest w pełnym rozkwicie.

nie twierdzę, że w tym stanie nie ma nic wartościowego, ale to był dla mnie szok. Nie było mi przykro zostawić go w lusterku wstecznym.

3. Robaki. Wszędzie.

widziałem wiele błędów na moim 2018 thru, ale nie mam nic na członków klasy 2021, którzy przeszli przez pojawienie Cicada Brood X.

Tak, Tak, wiem. Można by pomyśleć, że taka surowa, dzielna kobieta jak ja nie miałaby nic przeciwko kilku przerażającym pełzaczkom. Ale sama liczba kleszczy, komarów, gryzących much, mrówek i pająków była po prostu zbyt duża, nawet dla mnie. Kleszcze są najbardziej problematyczne, oczywiście z powodu boreliozy, ale miałem szczęście uniknąć ukąszeń kleszczy (przynajmniej o ile wiem)na mojej wędrówce. Pomogły w tym religijne wieczorne kontrole kleszczy i regularne stosowanie permetryny do moich ubrań i sprzętu.

miałem szczęście uniknąć sezonu blackfly w Vermont, New Hampshire i Maine, ale napotkałem szokującą liczbę regularnych much i komarów w innych miejscach na szlaku, co było próbą. Poza tym sezon blackfly trwa w przybliżeniu od Dnia Matki do Dnia Ojca w północnej Nowej Anglii, a region staje się w dużej mierze wolny od komarów późnym latem.

jednak myślę, że pająki były dla mnie najgorsze, ze względu na ich niefortunny zwyczaj przeciągania sieci po szlaku na wysokości twarzy. W szczytowym sezonie pająków (październik, Południowa Wirginia) każdego ranka byłem w stanie niemal nerwowego zapaści, czekając tylko na kolejną ośmionogą zjawę, która wyjdzie ze Zmierzchu.

4. Tłumy.

obudziliśmy się wcześnie, aby uniknąć głośnych tłumów na szczycie Mt. Waszyngton w New Hampshire.

AT to kwintesencja długodystansowego szlaku. To ten, o którym każdy myśli pierwszy, kiedy myśli o wędrówce. Jest również dogodnie położony w odległości kilku głównych ośrodków populacji. Prawie wszyscy zgadzają się, że AT to piękny szlak, który jest cudownie łatwo dostępny.

co jest świetne, ale to sprawia, że tłoczno wędrówki doświadczenie w porównaniu do bardziej odległych ścieżek, takich jak Continental Divide Trail. Możesz nadal znaleźć samotność na AT, jeśli wędrujesz wcześnie rano lub poza sezonem (lub unikasz najpopularniejszych odcinków), ale jest to stosunkowo trudne do zdobycia.

nawet w spokojne dni wszędzie widać ślady ludzi. Przybiera postać śmieci, graffitowanych drzew, a także niezgrzebanej kupy i papieru toaletowego. Nie zrozum mnie źle-kocham Społeczność Na AT i uwielbiam interakcje z innymi turystami na szlaku. Ale ciągła zapora ludzkości ważyła na mnie tak samo.

5. Zielony Tunel.

ok, Nie nienawidziłem Zielonego tunelu aż tak bardzo. Uwielbiam ekosystemy leśne. Ale czasami, po walce na długą, trudną wspinaczkę o nazwie „Łysa Góra”, tylko po to, aby znaleźć ją całkowicie pokrytą drzewami, tęskniłem za obfitymi widokami zachodnich szlaków, takich jak PCT.

wędrówki mogą być czasami nudne. Odrobina wizualnej chwały jest idealna do przełamania monotonii. Przyznam, że relatywna rzadkość ekspansywnych widoków sprawiła, że doceniłem je jeszcze bardziej, gdy się na nich natknąłem.

Uwaga: jeśli masz ochotę na duże widoki na AT, Twoje najlepsze zakłady będą łyse Karoliny Północnej i Tennesee oraz rozległe trawersy alpejskie New Hampshire i Maine.

6. Bary.

niedawno odkryłem bary FBOMB i mam na ich punkcie obsesję. Jedyny bar, który mnie nigdy nie nudzi.

chyba kogoś uduszę, jeśli w życiu będę musiał zjeść jeszcze jeden Clif bar. Z zimną krwią.

drążki są przenośne, wystarczająco kompaktowe, aby zmieścić się w pasie biodrowym i rozsądnie odżywcze. Ale nie mogę się zmusić do polubienia większości z nich.

dusiłem się dwa lub trzy bary dziennie na AT i żałowałem większości z nich. Na szczęście od tego czasu znalazłem kilka marek, które lubię na tyle, aby jeść je milę po milie, ale to była długa podróż, aby dotrzeć do tego, gdzie jestem dzisiaj.

7. Schrony.

co prawda, niektóre w lean-tos-jak piękny Quarry Gap Shelter w południowej Pensylwanii – są dość odlotowe.

opinia niepopularna, wiem, ale nigdy nie lubiłem przebywać w schroniskach. Były one siatką bezpieczeństwa w pierwszych dniach mojej wędrówki, kiedy nadal czułem się niekomfortowo z koncepcją Spania Na Zewnątrz samotnie.

ale schroniska, wraz z byciem ośrodkami społecznymi, przyciągają dziką przyrodę. Często są brudne, graffiti i zarażone myszami. Schroniska są piękne, aby ukryć się w zimne, deszczowe dni. Są również doskonałe do poznawania innych turystów, ale poza tym, nie miałem z nich żadnego pożytku.

spałem w schronisku tylko cztery razy na moim przedzie, preferując prywatność ukrytego miejsca.

pomimo codziennych irytacji, zwiedzanie AT było prawdopodobnie najlepszą rzeczą, jaką zrobiłem w życiu i nie mogę się doczekać, aby zrobić to ponownie pewnego dnia.

skłamałbym, gdybym powiedział, że każdy dzień na szlaku to dobry dzień. Ale trudne, irytujące i wręcz nieprzyjemne części wędrówek pieszych są tak samo integralną częścią doświadczenia, jak zawrotne, magiczne, inspirujące części.

poza tym złe dni tworzą najlepsze historie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.